Pierwszoligowcy rozpoczęli etap przygotowań, w którym rozgrywają mecze towarzyskie. KPS Siedlce przegrał swój pierwszy przedsezonowy sparing. W pierwszym przedsezonowym sparingu siedleccy siatkarze ulegli we własnej hali Camperowi Wyszków.
Wynik spotkania nie był jednak istotny, ważniejsze było sprawdzenie, jak prezentują się zawodnicy po ciężko przepracowanym okresie wstępnym. W meczu nie mógł zagrać przyjmujący KPS-u Kamil Gutkowski, który w zeszłym tygodniu doznał kontuzji stawu skokowego.
– Ten sparing miał na celu sprawdzenie, na jakim etapie jesteśmy i czy praca, jaką do tej pory wykonaliśmy, przynosi zamierzony efekt. Ważne było również pokazanie, nad czym musimy pracować i na co szczególnie zwrócić uwagę. Najważniejsze było sprawdzenie, jak funkcjonują poszczególne elementy i myślę, że w dużej mierze udało się to zrobić. Jest to na tyle istotne, że teraz już większość treningów przeniesiemy na salę, by właśnie pracować nad detalami i oczywiście nadal nad wytrzymałością. Odbędziemy też szereg sparingów mających na celu zgranie zespołu, co jest niezwykle ważne przy tak dużych zmianach personalnych w zespole. Wyniki sparingów nie są dla nas ważne, liczy się realizacja założeń, jakie mamy na dany mecz, i zgranie zespołu – powiedział po pojedynku trener KPS-u, Witold Chwastyniak.
KPS Siedlce – Camper Wyszków 0:3
(21:25, 22:25, 15:25)
źródło: kps.siedlce.pl