Na zakończenie fazy grupowej turnieju Warmia Mazury Grand Slam w Olsztynie Bartosz Łosiak i Piotr Kantor odnieśli zwycięstwo bez gry. Duet Kądzioła/Szałankiewicz pokonał dwójkę z Turcji, natomiast Fijałek/Prudel wygrali z Łotyszami.
W czwartek jako pierwsi na piasek mieli wybiec Bartosz Łosiak i Piotr Kantor, którzy na zakończenie zmagań w fazie grupowej mieli zmierzyć się z amerykańskim duetem – Rosenthal/Bruner. Jednak zwycięstwo na konto biało-czerwonych powędrowało bez gry, gdyż przeciwnicy poddali mecz walkowerem. W związku z tym Polacy z kompletem wygranych w grupie zapewnili już sobie awans do II rundy.
Rosenthal/Brunner USA [22] – Łosiak/Kantor POL [27] 0:2
(0:21, 0:21)
Zwycięstwem zakończyli rozgrywki grupowe Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz. Polska pokonała duet z Turcji i tym samym awansowała do I rundy turnieju w Olsztynie. Ta rozegrana zostanie dopiero w sobotę. Od początku reprezentanci Turcji nie ułatwiali gry biało-czerwonym i mecz stał na dobrym poziomie. Dobra gra w kluczowym momencie pozwoliła Kądziole i Szałankiewiczowi wygrać w partii premierowej. W kolejnej odsłonie rywale wzmocnili swoje uderzenia, problemy ze skończeniem akcji mieli natomiast gospodarze. W tie-breaku już od początku przewaga polskiej pary nie podlegała dyskusji (10:2) i pojedynek padł łupem teamu z Polski.
– Reprezentanci Turcji to trudni rywale. W ciągu ostatnich dwóch lat zrobili bardzo duże postępy, zmienili trenera i teraz ten ich progres bardzo widać. W tym meczu straciliśmy dużo sił, bo to było ciężkie spotkanie. W pierwszym secie i tie-breaku zagraliśmy bardzo dobrze, w drugim było już trudniej, gdyż ja zdobywałem jeden punkt na dwie przyjęte piłki, więc tak grając, ciężko jest wygrać – powiedział po wygranej Michał Kądzioła.
Gögtepe V./Giginoglu TUR [23] – Kądzioła/Szałankiewicz POL [26] 1:2
(19:21, 21:18, 7:15)
Mimo że momentami pojedynek Grzegorza Fijałka i Mariusza Prudla toczył się w strugach deszczu, to nie przeszkodziło im to w zapisaniu na swoim koncie kolejnej wygranej. W ostatnim grupowym pojedynku Polacy pokonali silny duet łotewski – Samoilovs/Smedins J. Obie pary stoczyły pojedynek, który stał na najwyższym poziomie, mimo to zakończył się on już w dwóch partiach. W obu setach o te dwie piłki lepsi okazywali się Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel. – Na pewno trzeba było się spodziewać ciężkich warunków. Wiadomo, że przeciwnicy są w dosyć wysokiej formie, więc cieszymy się, że udało się wygrać ten mecz, a przede wszystkim jesteśmy zadowoleni, że zaprezentowaliśmy naszą dobrą grę. Tym właśnie udało się ich przełamać – stwierdził Mariusz Prudel. – Mam nadzieję, że przy takiej publiczności będziemy grać sobotnie mecze – dodał Grzegorz Fijałek. Obie pary były mocno dopingowane przez swoich kibiców. Do Polski bowiem, jak co roku, przybyła liczna grupa łotewskich fanów plażówki, którzy wspierają swoich reprezentantów w każdym meczu.
Fijałek/Prudel POL [8] – Samoilovs/Smedins J. LAT [9] 2:0
(21:17, 21:19)
źródło: grandslam.pzps.pl, inf. własna