Trzeci dzień mistrzostw świata do lat 23 powoli zaczął klarować sytuację w obydwu grupach. Mimo że nic jeszcze nie jest przesądzone, faworytami wydają się reprezentacje Turcji, Rosji, Kuby oraz siatkarze z Półwyspu Apenińskiego.
Grupa A
Naprzeciwko Irańczyków stanęli bardzo dobrze spisujący się w tym turnieju Kubańczycy. Przedstawiciele Wysp Karaibskich wygrali pierwszą partię po emocjonującej walce 33:31. To pozwoliło wypracować przewagę psychologiczną nad rywalem w kolejnej odsłonie meczu, którą również wygrali siatkarze z Ameryki Środkowej, 25:23. Przegrywający już 0:2 Irańczycy przebudzili się i kolejną partię wygrali 25:15. Czwarty set należał jednak do Kubańczyków, którzy zwyciężyli 3:1, tym samym obejmując prowadzenie w grupie A.
Bardzo dobrze radzą sobie również Włosi, którzy wygrali swój trzeci mecz. Tym razem pokonali oni Koreańczyków 3:1. Europejczycy dosłownie zablokowali rywali, zdobywając 17 punktów tym elementem (przy 4 oczkach rywali). Najlepiej punktującym siatkarzem meczu został Gabriele Nelli, atakujący włoskiego Trentino Volley (20 punktów), drugi w tej klasyfikacji w ekipie Italii był inny siatkarz z Trydentu – Tiziano Mazzone (15). Koreańczycy bardzo dobrze spisywali się w obronie, podbijając wiele piłek, jednak nie przełożyło się to na zdobycze punktowe. Jak na razie ekipa z Azji zajmuje odległe piąte miejsce w tabeli.
Jak na razie zdecydowanie nie wiedzie się gospodarzom w tym turnieju. Trzeci mecz i trzecia porażka w słabym stylu. Świadczą o tym nie tylko wyniki poszczególnych setów (przegranych do 14 czy 12), ale również statystyki. Egipcjanie świetnie spisali się w bloku (15:2) i zagrywce (7:0). Właściwie można śmiało uznać, że trzeci przegrany przez nich set był jedynie wypadkiem przy pracy. Gospodarze z jedną wygraną partią i zerowym dorobkiem punktowym zamykają grupę A. Egipcjanie natomiast zajmują obecnie trzecią lokatę.
Iran – Kuba 1:3
(31:33, 23:25, 25:15, 24:26)
Włochy – Korea 3:1
(25:15, 29:31, 25:22, 25:18)
ZEA – Egipt 1:3
(14:25, 21:25, 25:22, 12:25)
Grupa B
Turcy idą jak burza. Po zwycięstwie 3:0 z Meksykiem są jedyną ekipą w grupie B, która zdobyła komplet punktów. Mecz ułożył się zdecydowanie po ich myśli od samego początku, mimo że rywal tanio skóry nie sprzedał. Pierwszą partię wygrali dość zdecydowanie 25:22. W drugiej rywale się otrząsnęli, ale starczyło to jedynie na walkę na przewagi, którą przegrali 26:28. Meksykanie wyraźnie zawiedzeni takim obrotem spraw odpuścili walkę w trzeciej partii, przegranej 12:25. Turcy przeważali szczególnie w ataku, w którym zdobyli aż 13 oczek więcej niż rywale. Zdecydowanie należy wyróżnić jednego siatkarza w szeregach zwycięzców. Metni Toy zdobył aż 23 punkty dla swojej ekipy.
Dużo więcej emocji przyniósł drugi pojedynek tej grupy, w którym Rosja zmierzyła się z Argentyną. Po ciężkim boju zwyciężyła Sborna 3:2. Spotkanie było bardzo wyrównane, aż do 4 partii. Dopiero tie-break pokazał, że tylko ten, kto jest lepiej przygotowany fizycznie, zniesie trudny tego meczu i wróci z tarczą. Rosjanie wygrali, ponieważ zdecydowanie lepiej spisali się w bloku. Zdobyli tym elementem aż 18 punktów. Swoją ekipę doprowadził do zwycięstwa Sergei Nikitin, zdobywca 21 punktów. W szeregach Argentyńczyków najlepiej punktującym graczem był Pablo Koukartsev (19 oczek) grający na co dzień w Club Ciudad de Bolivar.
Brazylijczycy w 4 setach rozprawili się z Tunezyjczykami. Canarinhos zwyciężyli pierwszą odsłonę meczu 25:21. Kolejna partia padła łupem rywali, ale Brazylijczycy bardzo szybo naprawili swoje błędy i wygrali kolejne dwa sety bardzo zdecydowanie 25:21 i 25:20. Dzięki temu zwycięstwu zajmują obecnie trzecią lokatę w grupie, tuż za Turcją i Rosją. Afrykanie na swoje pierwsze zwycięstwo muszą jeszcze poczekać. W kolejnej serii spotkań zmierzą się z Meksykiem, który jak do tej pory również nie odniósł jeszcze zwycięstwa.
Turcja – Meksyk 3:0
(25:22, 28:26, 25:12)
Rosja – Argentyna 3:2
(23:25, 25:21, 22:25, 25:22, 15:9)
Brazylia – Tunezja 3:1
(25:21, 22:25, 25:21, 25:20)
źródło: inf. własna