W meczu z reprezentacją Kenii w Pucharze Świata kobiet trener reprezentacji Rosji Jurij Mariczew mógł pozwolić sobie na rotowanie składem i sprawdzanie formy zawodniczek. Jego zespół nie miał większych problemów, by pokonać afrykański zespół.
Rosjanki były bezapelacyjnymi faworytkami starcia z Kenijkami, co potwierdziły już w pierwszych minutach spotkania, odskakując od rywalek na trzy oczka. Mimo że popełniały sporo błędów w polu serwisowym, to i tak nie miały problemów, by kontrolować boiskowe wydarzenia. Skutecznie w ataku prezentowały się szczególnie Koszelewa i Obmoczajewa, dzięki zbiciom których z biegiem czasu Sborna zaczęła powiększać prowadzenie nad przeciwniczkami z Afryki. W kenijskich szeregach asem serwisowym popisała się Jepngetich, ale jedna jaskółka wiosny nie uczyniła. W decydujących momentach premierowej odsłony Rosjanki niepodzielnie rządziły na boisku, a między innymi punktowa zagrywka Starcewej przypieczętowała ich sukces w tej części spotkania (25:16).
W pierwszych minutach drugiej odsłony walka toczyła się cios za cios. Jednak jeszcze przed pierwszym czasem technicznym niewielka przewaga zaczęła uwidaczniać się po stronie Europejek, a duża w tym zasługa ponownie trudnego serwisu Starcewej. W kolejnych minutach Rosjanki coraz pewniej poczynały sobie w ataku, przez co zaczął zwiększać się dystans punktowy pomiędzy oboma zespołami. Szczególnie widoczna w ofensywie była Koszelewa, z której zatrzymaniem nie potrafiły poradzić sobie siatkarki z Afryki. Wprawdzie w końcówce tej części spotkania próbowały grać z rywalkami cios za cios, udało im się nawet powstrzymać je blokiem, ale Sborna w pełni kontrolowała boiskowe wydarzenia, wygrywając ostatecznie 25:21.
Na początku trzeciej partii oba zespoły szły łeb w łeb, jednak najwyraźniej prowadzenie 2:0 dość mocno rozluźniło Europejki, które zaczęły popełniać mnóstwo błędów. Skrzętnie wykorzystały to Kenijki, które najpierw odskoczyły od przeciwniczek na dwa, a następnie na cztery oczka. Mimo że w kolejnych minutach faworytki do walki próbowała poderwać Koszelewa, a rywalki zaczęły mylić się w przyjęciu, to jednak świetnie w ataku radziła sobie Khadambi, dzięki zbiciom której Kenijki prowadziły na drugiej przerwie technicznej 16:14. Ale im bliżej końca seta, tym przedstawicielki Afryki zaczęły mylić się w przyjęciu, co zaowocowało remisem. W decydujących momentach w jednej z głównych ról wystąpiła Orłowa, której blok, a następnie zbicie ze środka przypieczętowało sukces Rosjanek (25:21).
Rosja – Kenia 3:0
(25:16, 25:21, 25:21)
Składy zespołów:
Rosja: Koszelewa (16), Orłowa (8), Obmoczajewa (4), Szczerban (3), Lubuszkina (3), Kosjanienko, Małowa (libero), Pasynkowa (8), Małych (10), Fetisowa (4), Starcewa (3) i Kuzjakina (libero)
Kenia: Khadambi (16), Moim (12), Makuto (3), Wangeci, Wairimu, Jepngetich (2), Wanyama (libero) oraz Maiyo (6), Atuka (1), Murambi (3) i Wanja
Zobacz również:
Wyniki 3. kolejki oraz tabela Pucharu Świata
źródło: inf. własna