Młodzież szkolona w ramach projektu AZS 2020 ma w najbliższych latach zasilić pierwszy skład AZS-u Częstochowa. - Patrząc na ostatnie lata, w pierwszej drużynie nie mieliśmy ani jednego wychowanka. Chcemy to zmienić - powiedział trener Wojciech Pudo.
Po dwóch latach w roli asystenta trenera pierwszej drużyny Wojciech Pudo wraca do pracy z młodzieżą. Dlaczego?
Wojciech Pudo: – Ta decyzja wisiała w powietrzu już od jakiegoś czasu. Gdy przychodziłem do AZS-u, mówiono mi, że w przyszłości będę się mógł zająć pracą z młodzieżą, w której mam większe doświadczenie i teraz przyszedł ten czas. Zarząd postanowił wykorzystać moje doświadczenie. Mam koordynować projekt, który nazwaliśmy AZS 2020, inaczej mówiąc całe szkolenie w Stowarzyszeniu Częstochowska Siatkówka.
O waszej działalności już trochę słychać, ale proszę powiedzieć konkretnie, jakie macie plany?
– Chcemy zaszczepić chęć gry w siatkówkę jak największej ilości młodzieży w Częstochowie. Po to, aby wychować w końcu zawodników, którzy mogliby grać w AZS-ie. Bo patrząc na ostatnie lata, w pierwszej drużynie nie mieliśmy ani jednego wychowanka. Chcemy to zmienić, a za cel postawiliśmy sobie wprowadzenie do kadry przynajmniej jednego, dwóch chłopaków.
Ilu zawodników objęliście szkoleniem?
– We wszystkich grupach młodzieżowych, włącznie ze stowarzyszeniem M Volley i LKPS-em Borowno, które z nami współpracują, mamy około 120 dzieciaków. Pod naszym okiem są już rok i zaczynają odnosić pierwsze sukcesy. Kadeci zdobyli na Śląsku brązowy medal, co jest nie lada wynikiem. Młodzikom, czyli mojej drużynie z rocznika 2000, trochę nie poszło. Zajęliśmy czwarte miejsce i nie awansowaliśmy do rozgrywek centralnych, ale ta grupa jest bardzo perspektywiczna i jeżeli będzie dobrze pracować, to niewykluczone, że właśnie z niej wyjdzie pierwszy zawodnik do seniorów.
Przed wami rozgrywki Młodej Ligi, czy macie już skompletowaną drużynę?
– Generalnie wystawimy w tym sezonie jedną drużynę juniorów, dwie kadetów i trzy młodzików i do tego minisiatkówkę. W Młodej Lidze grać będą nasi zawodnicy i prawdopodobnie będziemy mieć najmłodszy zespół w całych rozgrywkach. Taką podjęliśmy decyzję. Oczywiście do gry w Młodej Lidze będą też zgłoszeni Michał Szalacha, Bartek Lipiński i Rafał Szymura, ale wydaje mi się, że cała trójka będzie bardziej potrzebna w PlusLidze. Możemy oczywiście wziąć chłopaków spoza Częstochowy, ale tylko wówczas, gdy będą dużo lepsi od naszych.
Rozmawiał Tadeusz Iwanicki – więcej w serwisie czestochowa.sport.pl
źródło: sport.pl