- Wynik na pewno się liczy i będzie on dla nas bardzo ważny. Aczkolwiek naszym celem jest grać jak najlepiej i zakwalifikować się do Final Four - powiedział przed rozgrywkami Ligi Europejskiej trener żeńskiej reprezentacji, Wiesław Popik.
Za kilka dni rozpoczynają się rozgrywki Ligi Europejskiej. Jakim zespołem wystąpimy w tym turnieju?
Wiesław Popik: – Jest to młody zespół wsparty kilkoma starszymi zawodniczkami. W drużynie są dziewczyny, które nie grały regularnie w swoich zespołach. Może oprócz 2-3 zawodniczek reszta nie miała możliwości grania. Są również dwie kadetki, czyli mam w zespole połączenie młodości z doświadczeniem.
Zespoły, z którymi się zmierzymy w turnieju, nie są zespołami z „wyższej półki”.
– Na pewno nie są. Natomiast są to drużyny, o których niewiele wiemy. O Izraelu wiemy tylko tyle, że występował w Memoriale Borysa Jelcyna. Zespół turecki jest tak samo młody jak nasz. Reszta drużyn to dla nas niewiadoma. Wszystko będziemy wiedzieli dopiero po pierwszych spotkaniach. Pierwszy mecz zaczynamy w Izraelu i zobaczymy, na co nas stać.
Jaki cel stawia pan zawodniczkom? Awans do finału, czy może zadowoli pana inny wynik?
– Wynik na pewno się liczy i będzie on dla nas bardzo ważny. Aczkolwiek naszym celem jest grać jak najlepiej i zakwalifikować się do Final Four. To byłoby bardzo fajne dla tych dziewczyn, bo niektóre stawiają pierwsze kroki w dorosłej siatkówce. Są młode, bardzo dobrze rokujące. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie to procentowało i polska reprezentacja będzie miała z nich pożytek.
Jak wypadły sparingi przed rozgrywkami Ligi Europejskiej?
– Zakończyły one obóz w Miliczu. Zagrałyśmy z czołowym zespołem rosyjskiej Superligi – Protonem Bałakowem. Sprawdziliśmy między innymi różne elementy taktyczne. Następnie dziewczyny dostały dwa dni wolne, a w poniedziałek, tuż przed odlotem do Izraela na pierwszy mecz, spotykamy się w Nowym Dworze Mazowieckim.
Wywiad dostępny na stronie PZPS.pl
źródło: pzps.pl