W Kleszczowie pod czujnym okiem Jakuba Bednaruka reprezentacja Polski juniorów przygotowuje się do mistrzostw świata, które odbędą się we wrześniu. - Na zgrupowaniu panuje bardzo fajna atmosfera, dużo żartów i śmiechu - komentuje Jan Fornal.
Jak wyglądają wasze przygotowania w Kleszczowie? Na czym skupiacie się w trakcie pierwszego zgrupowania?
Jan Fornal: – W Kleszczowie jesteśmy do 25 lipca, trenujemy codziennie rano i po południu. Według mnie ten pierwszy obóz jest dla trenera. Cały sztab musi sprawdzić, jak każdy z zawodników się prezentuje, czy jest w formie i czy przygotowywał się do obozu. Póki co nie skupiamy się na jakichś taktykach czy konkretnych rozegraniach, priorytetem jest teraz, aby każdy z zawodników złapał odpowiednią kondycję i wszedł na dobry siatkarski poziom.
W tej chwili jest 20 pretendentów i tylko 12 miejsc w kadrze. Czy już na tym etapie przygotowań widać jakąś rywalizację, czy póki co jest na to za wcześnie?
– Na pewno każdy chce pokazać się z jak najlepszej strony. Dla mnie ta rywalizacja nigdy nie była jakoś specjalnie widoczna. Na zgrupowaniu panuje bardzo fajna atmosfera, jest dużo żartów i śmiechu. Pierwsza selekcja nastąpi już przed drugim obozem, ponieważ do Krosna pojedzie tylko 16 zawodników.
W tym roku reprezentację juniorów prowadzi Jakub Bednaruk. To trener, który na przykładzie AZS-u Politechniki Warszawskiej pokazał, że z młodych zawodników potrafi stworzyć dobrze funkcjonujący kolektyw. Co możesz powiedzieć o współpracy z tym szkoleniowcem?
– Ciężko mi ocenić trenera Bednaruka po kilku dniach pracy. Jedyne, co mogę powiedzieć, to że przekazał mi on sporo informacji na temat tego, co trzeba poprawić, a przy czym można zostać. Dobrze zapamiętać te wskazówki, ponieważ trener na pewno nie chce nam zaszkodzić, a wręcz przeciwnie – chce dla nas jak najlepiej.
Trafiliście do bardzo trudnej grupy, ponieważ w pierwszym etapie mistrzostw świata zmierzycie się z reprezentacją Rosji, Argentyny i USA. Obawiacie się tak silnych rywali?
– Nie można zaprzeczyć temu, że grupa ta jest mocna, ale na pewno nikt nie powie, że nie jest do przejścia. Ciężko tutaj rozmawiać o innych drużynach. Jedyne, co pamiętam, to że reprezentacja Rosji była zawsze bardzo mocną drużyną i zajmowała pierwsze miejsca niemal na wszystkich turniejach. Jednak ja jako zawodnik na razie skupiam się tylko na tym, aby dostać się na obóz do Krosna.
Zdobywałeś już medale mistrzostw świata i Europy razem z reprezentacją kadetów. Jak oceniasz szanse swojego zespołu, by i tym razem stanąć na podium?
– Naprawdę w tym momencie ciężko powiedzieć, które miejsce możemy zdobyć. Póki co nie wiadomo, kto pojedzie na mistrzostwa świata i jak będą prezentować się inne drużyny.
Mamy wakacje, czas relaksu i wypoczynku, ty jednak zamiast tego zdecydowałeś się ciężko pracować w hali. Nie brakuje ci czasu wolnego?
– W sumie znajomi często zadają mi to pytanie. Nie mogę iść z przyjaciółmi na Rynek krakowski, bo wyjeżdżam na mecz, nie mam czasu spotkać się z kolegami, bo idę na trening i tak dalej. Jednak ja jestem związany z siatkówką już ponad 10 lat, więc przyzwyczaiłem się do tego. Faktycznie, całe swoje życie podporządkowałem tej dyscyplinie, ale wbrew pozorom nie jest to takie trudne, wystarczą dobre chęci i odpowiednia organizacja.
Rozmawiała: Ewa Burak
źródło: inf. własna