- Plan taktyczny na ten mecz mieliśmy już gotowy. Teraz nie wiadomo, kto będzie grał i jak w nowym zestawieniu zaprezentują się rywale - mówi o sytuacji przed czwartkowym starciem z reprezentacją Włoch trener reprezentacji Stephane Antiga.
Meczem z Włochami biało-czerwoni zainaugurują swój występ w Final Six Ligi Światowej. Polacy i Włosi przygotowują się do spotkania w cieniu afery wokół azzurich. Zagrają oni bowiem bez Dragana Travicy, Ivana Zaytseva, Giulio Sabbiego i Luigiego Randazzo, których trener Mauro Berruto w ostatniej chwili usunął z drużyny za złamanie regulaminu. Reprezentacja Italii przystąpi więc do turnieju znacznie osłabiona, ale taka sytuacja wcale nie musi oznaczać, że polskiej ekipie będzie się grało łatwiej. – Plan taktyczny na ten mecz mieliśmy już gotowy – zauważa w rozmowie z Polsatem Sport trener biało-czerwonych, Stephane Antiga. – Travica, Zaytsev i Sabbi byli podstawowymi zawodnikami włoskiej ekipy. Teraz nie wiadomo, kto będzie grał. W ataku pewnie Vettori, w przyjęciu Lanza i Antonov. Trudno jednak powiedzieć, jak w takim zestawianiu Włosi się zaprezentują – dodaje.
Selekcjoner polskiej kadry ma nadzieję, że roszady w składzie rywali nie rozprężą ani nie zdekoncentrują zbytnio jego podopiecznych. – Mam nadzieję, że moi zawodnicy nie myślą, że będzie łatwo. Włosi nie grali za dobrze od początku Ligi Światowej, ale na pewno zawodnicy, którzy teraz są w tej kadrze, będą bardzo zmotywowani i będą grać na maksa. Musimy na nich uważać, zagrać na sto procent, najlepiej jak umiemy, bo łatwo nie będzie – zakończył Francuz.
źródło: inf. własna, Polsat Sport