Już dziś, tj. w czwartek, odbędzie się losowanie Ligi Mistrzów. W niej zadebiutuje w tym sezonie Lotos Trefl Gdańsk. Jakie nastroje przed galą i jakie typy co do rywali grupowych mają Bartosz Gawryszewski, Marco Falaschi i Piotr Należyty?
Bartosz Gawryszewski, kapitan Lotosu Trefla
Typy: Diatec Trentino, Budvanska Rivijera Budva, PGE Skra Bełchatów
– Gra w Lidze Mistrzów gwarantuje nam rywalizację z drużynami europejskiego topu i niezależnie od tego, na kogo wpadniemy, możemy być pewni, że czekają nas bardzo trudne mecze. Teoretycznie możemy trafić na drużyny z ubiegłorocznego Final Four, a tego pewnie wolelibyśmy uniknąć. Trudno jest mi wskazać „wymarzonych” rywali czy drużyny, z którymi chcielibyśmy zagrać. W losowaniu nic od nas nie zależy i możemy tylko spokojnie czekać na rywali. Trzeba się cieszyć, że w ogóle mamy okazję gry w tych elitarnych rozgrywkach. Pokazaliśmy w ubiegłym sezonie, że żaden rywal nie jest nam straszny i będziemy starali się udowodnić to również w Lidze Mistrzów.
Marco Falaschi, rozgrywający Lotosu Trefla
Typy: Volley Modena, Tomis Konstanca, Budvanska Rivijera Budva
– Jestem bardzo podekscytowany losowaniem i 2 lipca na pewno cały dzień będę śledził internet w oczekiwaniu na wieczorną galę. W przeszłości występowałem w zespole z Budvy i wiem, że jeśli trafilibyśmy na tę drużynę w grupie, to na pewno mielibyśmy szansę na walkę o wyższe miejsce w grupie i awans do kolejnej rundy. Czy chciałbym zagrać z którąś z włoskich drużyn? Wiadomo, że zespoły z Italii prezentują najwyższy możliwy poziom, ale miło by było zagrać w ojczyźnie i zrewanżować się za mecze sprzed lat.
Piotr Należyty, prezes Lotosu Trefla
Typy: Diatec Trentino, Berlin Recycling Volleys, PGE Skra Bełchatów
– Gra w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych w Europie to wspaniała sprawa dla naszego klubu, kibiców i całego gdańskiego środowiska. Siatkarska Liga Mistrzów, podobnie jak UEFA Champions League w piłce nożnej, jest marzeniem każdego zespołu. W naszym mieście nigdy nie gościły klubowe rozgrywki siatkarskie na takim poziomie, a w ogóle gra jakiegokolwiek gdańskiego zespołu w turnieju o tej randze to bardzo odległa historia.
– Z kim chciałbym, by zmierzył się Lotos Trefl Gdańsk? Z punktu widzenia klubu marzy nam się spełnienie trzech aspektów. Po pierwsze – brak dalekich i męczących podróży. Przez pierwsze dwa miesiące będziemy grali co trzy dni, więc zawodnicy będą bardzo obciążeni. Po drugie – atrakcyjność rywali. Niezależnie od tego, na kogo trafimy, do ERGO Areny przyjedzie absolutny światowy top. Są jednak zespoły mniej i bardziej znane, dlatego wielką frajdą będzie zmierzenie się z uznaną europejską marką. Po trzecie – życzylibyśmy sobie wyrównanego poziomu sportowego. Wylosowanie trzech zespołów na zbliżonym poziomie, dzięki którym walka o awans będzie toczyła się do samego końca, zapewni ogromne emocje kibicom w całej Europie. Oczywiście drużyny z piątego koszyka są na papierze bardzo mocne, ale wierzę, że nasz zespół nawet w starciu z Trentino byłby zdolny do walki.
źródło: lotostrefl.pl