Polacy dobrze radzą sobie w tegorocznej edycji Ligi Światowej. W piątek pokonując Rosjan, umocnili się na drugim miejscu w grupie B. - W naszej grze na szczęście nie było widać problemów z aklimatyzacją - powiedziało ogniwo zespołu, Marcin Możdżonek.
Nie ulega wątpliwości, że w piątek biało-czerwoni w dobrym stylu powrócili na zwycięską ścieżkę w Lidze Światowej. Grali mądrze, wyciągnęli wnioski z pierwszej, przegranej na własne życzenie partii i pokazali, że w kluczowych momentach swojej gry nie opierają się jedynie na Bartoszu Kurku, ale także chociażby na Rafale Buszku, który pojedynek mógł zaliczyć do wyjątkowo udanych. – Postawę swoich kolegów oceniam bardzo pozytywnie. Graliśmy dobrze od początku do końca. W pierwszym secie wkradło się trochę niepotrzebnych nerwów z naszej strony, które spowodowały niewymuszone błędy, dlatego to rozdanie przegraliśmy. Kolejne trzy to kontrola od początku do końca. Bardzo się cieszymy, że wygraliśmy, że mamy trzy punkty – przyznał środkowy reprezentacji prowadzonej przez duet Antiga/Blain, Marcin Możdżonek.
Polska drużyna wygrała pomimo podróży, zmęczenia, dwóch porażek na wyjeździe z ekipą ze Stanów Zjednoczonych i pokazała, że w zespołowości drzemie prawdziwa siła mistrzów świata. – Kłopoty z aklimatyzacją są, ale wszyscy jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Nastawiliśmy się, że tak będzie i jakoś to przezwyciężyliśmy. Po naszej grze na szczęście nie było tego widać. Dziś byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym od naszych przeciwników, którzy grali momentami wręcz fatalnie. Rozmawiając z chłopakami na gorąco po meczu, doszliśmy do wniosku, że tak źle grającego teamu dawno nie widzieliśmy – zaznaczył były kapitan biało-czerwonych. Nie ulega jednak wątpliwości, że Rosjanie ciągle są klasową drużyną, która potrafi wyciągać wnioski z porażek, czego najlepszym dowodem była ich postawa w drugim meczu w Ergo Arenie. – To są ich problemy, my się nie będziemy tym interesować. Jutro kolejne spotkanie, które dobrze byłoby wygrać, by ułatwić sobie drogę do Rio – zakończył Możdżonek.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl