- Rywalki przede wszystkim bardzo dobrze zagrywały, świetnie też atakowały z trudnych piłek. Czasami nawet odrzucenie od siatki nie dawało nam możliwości wykończenia akcji - powiedział po przegranym meczu z Azerkami Jacek Nawrocki.
Przed tym meczem polski szkoleniowiec mówił o rażącej sile azerskiej ofensywy. Kluczem do zatrzymania rywalek miała być mocna zagrywka. – Nie wykorzystaliśmy swojej zagrywki, choć były momenty, że dobrze spisywaliśmy się w tym elemencie. Rywalki kończyły jednak ataki z czwartego-piątego metra, często mając wiele szczęścia. Trzeba przyznać, że nie jest łatwo grać takie mecze – powiedział Nawrocki.
Nasza drużyna słabo zagrała w ataku. Polski szkoleniowiec tłumaczył, dlaczego tak się stało: – Słabo zagraliśmy w ataku, ale to był wynik tego, że drużyna Azerbejdżanu bardzo dobrze zagrywała. Niestety, nie utrzymaliśmy do końca tego przyjęcia. Z tego właśnie wzięły się problemy w ataku – ocenił szkoleniowiec biało-czerwonych.
Rozmawiał: Tomasz Kalemba, więcej w eurosport.onet.pl
źródło: eurosport.onet.pl