- Mamy jedno wielkie niepowodzenie, a jest nim Mateusz Mika. W momencie gdy on gra najlepiej, nie gra z nami. A tego troszeczkę szkoda - mówi otwarcie Adam Góral, prezes Asseco Poland S.A., głównego sponsora siatkarzy Asseco Resovii Rzeszów.
Szef Asseco Poland S.A. gdy tylko może ogląda mecze siatkarzy Asseco Resovii. W sobotę pojawił się w hali Podpromie przy okazji meczu z AZS-em Politechniką Warszawską, czyli de facto rezerwami rzeszowskiego klubu. W Warszawie gra bowiem aż pięciu młodych siatkarzy wypożyczonych z Rzeszowa. A gra polskimi, wybitnymi siatkarzami to jedno z marzeń Adama Górala i jeden z celów długoterminowych, które postawił przed klubem.
Prezes Asseco Poland S.A. oprócz inwestowania w pierwszy zespół stawia też na rozwój młodzieży, nie tylko w AKS-ie Rzeszów, ale także w… Metrze Warszawa, którego sponsorem także jest rzeszowska firma. Stąd właśnie wyszedł m.in. Bartłomiej Lemański, który jest już zawodnikiem Asseco Resovii, ale gra właśnie w Politechnice.
– Mamy jedno wielkie niepowodzenie, a jest nim Mateusz Mika [zawodnik Asseco Resovii wypożyczany do innych zespołów, z którym klub rozstał się przed sezonem – przyp. red.]. Myśmy w niego inwestowali, myśmy w niego wierzyli, ale moim zdaniem nie umieliśmy go poprowadzić. W momencie gdy on gra najlepiej, nie gra z nami. Tego troszeczkę szkoda, z tego trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość – mówił Adam Góral.
Autor: Marcin Lew, więcej w serwisie sport.pl
źródło: AssecoResoviaTV, sport.pl