- Znam dobrze kilku zawodników, jak Robert Kromm, środkowy Felix Fischer czy atakujący Kristian Dünnes, ale w najbliższych dniach znajomi z drużyny mistrza Niemiec będą przede wszystkimi moimi rywalami - mówi Jochen Schöps, atakujący Resovii.
W czwartek zmierzycie się u siebie z mistrzem Niemiec, który teoretycznie powinien być waszym największym przeciwnikiem w grupie C Ligi Mistrzów.
Jochen Schöps: – Berlin od kilku lat jest czołowym zespołem w lidze niemieckiej, który pokazuje się z dobrej strony także w Lidze Mistrzów. Na pewno czeka nas trudne spotkanie, chociaż to my będziemy w nim faworytem, przynajmniej tak będą nas postrzegać rywale. Myślę, że zagrają w Rzeszowie z dużą ambicją i wyjdą z założenia, że mogą tylko coś zyskać, a nie stracić. Nasza publiczność zapewne zdopinguje ich do dobrej gry, bo atmosfera w naszej hali jest niesamowita. Myślę, że Niemcy w takiej scenerii będą się cieszyć siatkówką, a przez to sprawią nam dużo problemów. Musimy być przygotowani na ciężki pojedynek.
Jest pan zadowolony z tego, że Asseco Resovia zmierzy się z niemieckim zespołem, czy raczej nie lubi pan meczów przeciwko swoim rodakom?
– Dla mnie nie ma to większego znaczenia. Cieszy mnie to, że będę miał okazję zagrać w Berlinie w Max Schmeling Halle, w której również panuje fajna atmosfera, a przy okazji meczów z mocnymi drużynami organizatorzy robią wszystko, żeby ta hala wypełniła się sześcioma tysiącami kibiców. Jestem przekonany, że nasz pojedynek z mistrzami Niemiec w Berlinie będzie dużym wydarzeniem. Na razie jednak skupiamy się na meczu u siebie. Tutaj nie ma miejsca na sentymenty. Berlin jest przede wszystkim naszym kolejnym przeciwnikiem, z którym chcemy wygrać.
Gładka przegrana z PGE Skrą nie złamie waszej pewności siebie?
– Mam nadzieję, że nie. Musimy porozmawiać sobie o tym, co przydarzyło się w Łodzi i przeanalizować nasze słabości. Nie powinniśmy jednak zwieszać głów i zamartwiać się nieudanym meczem ze Skrą tym bardziej, że porażka z tą drużyną, która gra obecnie na świetnym poziomie, może się przytrafić każdemu. Musimy się jak najszybciej podnieść i rozegrać dobre spotkanie w Lidze Mistrzów.
Rozmawiała Karolina Korbecka – więcej w Przeglądzie Sportowym
źródło: Przegląd Sportowy