- Początek rundy rewanżowej będzie bardzo ważny, gdyż czekają nas mecze z MKS-em Kalisz i Wilkami Wilczyn - mówi Sławomir Augustyniak, trener drużyny Czarnych Rząśnia, która po I rundzie fazy zasadniczej plasuje się na trzecim miejscu w tabeli.
Trzy punkty w meczu z SMS-em Spała na pewno mogą cieszyć. Jak podsumujesz to spotkanie?
Sławomir Augustyniak: – Podeszliśmy do tego pojedynku z pełną mobilizacją, spodziewając się ciężkiej przeprawy na trudnym terenie, jakim jest specyficzna hala spalskiego COS-u. Trudno się przygotowywać do meczu, w który nie ma się pewności, jakim składem będzie dysponował przeciwnik. Często drużyny SMS-u (pierwszoligowa i drugoligowa) rotują zawodnikami i grają w różnych systemach.
Nie przystąpiliście jednak do tego spotkania w optymalnym zestawieniu. W dalszym ciągu zmagacie się z urazami zawodników.
– To prawda. Nasza drużyna przystępowała do meczu bez kontuzjowanego Damiana Pilarczyka, który w ostatnim tygodniu doznał skręcenia stawu skokowego. Wciąż jeszcze zdrowy nie jest Michał Koźmiński. Ten fakt ograniczał możliwość zmian na pozycji przyjmującego. Na szczęście grający Jakub Rohnka i Bartek Woźniak spisali się dobrze, zdobywając kolejno 14 i 15 punktów. Ci zawodnicy w dużym stopniu przyczynili się do zwycięstwa.
Jak oceniasz grę pozostałych graczy?
– Najlepszym punktującym drużyny w sobotni wieczór był atakujący, Bartek Sikorski, który zapisał na swoim koncie 20 oczek. Poza wymienioną trójką trzeba docenić dobrą grę na rozegraniu doświadczonego Bartłomieja Matejczyka, a także skuteczną grę w bloku i ataku dwóch naszych środkowych Tomasza Narowskiego i Dawida Siwczyka. Troszkę mniej pracy w tym spotkaniu miał libero, Damian Mikołajczyk, który był często omijany przez zagrywających ekipy SMS-u, lecz i tak dzielnie wspierał grę defensywną Czarnych.
Zakończyliście już I rundę fazy zasadniczej. W tabeli plasujecie się na trzecim miejscu…
– W następny weekend nasza drużyna pauzuje, a za dwa tygodnie zaczynamy drugą rundę. Początek rundy rewanżowej będzie bardzo ważny, gdyż czekają nas mecze z MKS-em Kalisz i Wilkami Wilczyn. Myślę, że nasza zdobycz punktowa po tych spotkaniach będzie większa niż w pierwszych pojedynkach. Dystans punktowy, jaki dzieli nas do lidera i wicelidera, jest znaczący, ale mam nadzieję, że możliwy do odrobienia.
źródło: inf. własna