Na półmetku rozgrywek II ligi mężczyzn już widać, na co stać poszczególne drużyny. Ostatnia kolejka nie spowodowała zmian na fotelach liderów, ale nie zawsze wygrywali faworyci. W swoich grupach najbardziej dominują zespoły z Katowic i Gorzowa Wielkopolskiego.
Gorzowianie kontynuują swoją dobrą passę. W minionej kolejce wygrali dziewiąte spotkanie z rzędu, co oznacza, że na półmetku rozgrywek nie mają ani jednej porażki na koncie. Podopiecznych Krzysztofa Kocika dopadły problemy kadrowe – ze składu wypadło trzech zawodników z powodu chorób. Jednak i w przemeblowanym składzie GTPS poradził sobie z UKS-em OPP Kołobrzeg, chociaż w trzecim secie gości dopadł przestój, który kosztował ich stratę seta. – Powiem bez ogródek, że tak jak w trzecim secie, grać nam po prostu nie wolno, nie przystoi. Przestój, ewidentnie wynikający z braku odpowiedniej koncentracji, mógł nas kosztować nawet stratę punktu i nie ma co się tłumaczyć chorobami – nie krył niezadowolenia po meczu Krzysztof Kocik. Na pozycję wicelidera wskoczył Orzeł Międzyrzecz, który gładko wygrał na własnym boisku w trzech setach z LO MS Świnoujście. Siatkarze z Międzyrzecza skorzystali na potknięciu dotychczasowego wicelidera, AZS-u UAM Poznań, który dopiero po tie-breaku pokonał KS Chełmża. Powody do zadowolenia po minionym weekendzie mogą mieć też siatkarze KS-u Gniezno, którzy pokonali czwartą drużynę grupy 1, Olimpię Sulęcin. Siatkarze z Wielkopolski dosyć niemrawo rozpoczęli sezon, ale potem zaczęli punktować, co od razu znalazło odzwierciedlenie w tabeli. Po wygranym tie-breaku z Olimpią gnieźnianie wskoczyli na piątą lokatę. W meczu drużyn z dolnej połowy tabeli lepszy okazał się Stoczniowiec Gdańsk, który bez większych problemów pokonał SPS Słupsk 3:0.
Zobacz również:
Wyniki 9. kolejki i tabela gr. 1 II ligi M
W grupie drugiej rządzi z kolei ekipa z Wrocławia – gwardziści nie zaznali w ostatnich dziewięciu meczach porażki, a w minioną sobotę pokonali 3:0 na wyjeździe Mickiewicz Kluczbork. – Mogę chyba śmiało powiedzieć, że prowadziliśmy grę w tym meczu. Na początku, w szczególności w pierwszym secie, wynik kręcił się jeszcze wokół remisu. Musieliśmy się jednak odpowiednio zaadaptować z halą, w której w końcu pierwszy raz przyszło nam grać – analizował spotkanie Tomasz Pajor, trener zespołu ze stolicy Dolnego Śląska. Kroku wrocławianom stara się dotrzymać Astra Nowa Sól, która w ostatniej kolejce uporała się w czterech setach z Siatkarzem Oleśnica. Jednak zawodnicy z województwa lubuskiego tracą do lidera cztery punkty. Na półmetku trzecie miejsce w grupie zajmuje AZS UZ Zielona Góra, który był zresztą jednym z aktorów najbardziej zaciętego meczu w ten weekend w drugiej grupie, jedynego zakończonego tie-breakiem. Zielonogórzanie pojechali do Bielawy i rozegrali tam pięciosetowe widowisko, w którym żaden z zespołów nie był w stanie odskoczyć na więcej niż cztery punkty, a wynik krążył najczęściej wokół remisu. Górą byli gospodarze, którzy postawili na kolektyw. Bez emocji obyło się w Żaganiu i Głogowie, gdzie miejscowe ekipy gładko przegrały swoje spotkania w trzech setach.
Zobacz również:
Wyniki 9. kolejki i tabela gr. 2 II ligi M
Bez porażki pierwszą połowę rundy zasadniczej kończy MKS Kalisz. Trudno trochę było oczekiwać, że drużyna, która do tej pory tylko w jednym spotkaniu nie zdobyła kompletu punktów (wygrana 3:2 z Wilkami Wilczyn), przegra z czerwoną latarnią grupy. Kaliszanie pewnie pokonali 3:0 STS Skarżysko-Kamienna i utrzymali dwupunktową przewagę nad wiceliderem z Wilczyna. Dla trenera zespołu z województwa świętokrzyskiego, Krzysztofa Makaryka, był to ostatni mecz w roli szkoleniowca STS-u, gdyż odchodzi do pierwszoligowego Aluronu Virt Warta Zawiercie. Jego obowiązki przejmie kaptan drużyny Piotr Brojek, a do sztabu dołączy znany z plusligowych parkietów Grzegorz Kokociński. Również wicelider grupy udanie zakończył pierwszą połowę zmagań. Wilki Wilczyn pokonały Lechię Tomaszów Mazowiecki 3:1. Tylko w pierwszym secie gospodarze mieli problemy, ale potem poprawili przyjęcie i wygrali. Było to ich siódme zwycięstwo w sezonie i przypomnijmy, ulegli jedynie zespołowi z Kalisza. Nieco rozczarowani mogą być natomiast siatkarze Norwida Częstochowa, którzy po ostatniej wygranej z Lechią i urwaniu punktu Wilkom liczyli w Łodzi na komplet punktów. Tymczasem akademicy pokonali częstochowian w tie-breaku, do czego rękę sami dołożyli siatkarze Norwida, momentami grając źle. Trzecie miejsce na półmetku rozgrywek rundy zasadniczej zajmują w grupie 3 Czarni Rząśnia, którzy w miniony weekend wygrali na wyjeździe z SMS-em PZPS II Spała. – Z pełną mobilizacją podeszliśmy do tego spotkania, spodziewając się ciężkiej przeprawy na trudnym terenie, jakim jest specyficzna hala spalskiego COS – przyznał po meczu Sławomir Augustyniak, trener Czarnych. W tej kolejce pauzował zespół Bzury Ozorków.
Zobacz również:
Wyniki 9. kolejki i tabela gr. 3 II ligi M
Siatkarze UKS-u Centrum Augustów pomimo porażki w 9. kolejce, pozostali na fotelu lidera. Podopieczni Wojciecha Iwanowicza przegrali z Huraganem Międzyrzec Podlaski w pięciu setach, po bardzo wyrównanym spotkaniu i nad swoim sobotnim rywalem mają tylko oczko przewagi w tabeli. Z kolei do Huraganu jeden punkt traci jego imiennik z Wołomina, który w miniony weekend wygrał wprawdzie z Czołgiem AZS UW Warszawa, ale dopiero w tie-breaku. Z ulgą mogą odetchnąć po minionym weekendzie kibice SKS-u Hajnówka, bowiem ich faworyci przełamali fatalną passę sześciu porażek i wygrali 3:0 z ostatnią drużyną w tabeli, Wichrem Wilkasy. Na meczu tym jednak zabrakło szkoleniowca zespołu z Hajnówki, Jerzego Nowika, którego władze klubu wysłały na tygodniowy urlop. W miniony weekend w grupie IV rozegrane zostały także derby stolicy – MKS MDK Legia Warszawa podejmował u siebie MOS Wola i musiał uznać wyższość sąsiada w tabeli. Z wyjątkiem czwartego seta, przegranego przez legionistów do 18, pozostałe były zacięte, a dwa kończyły się grą na przewagi. W decydujących momentach goście okazywali się lepsi. W tej kolejce pauzowała drużyna AZS-u UWM II Olsztyn.
Zobacz również:
Wyniki 9. kolejki i tabela gr. 4 II ligi M
Winner Czechowice-Dziedzice okazał się pierwszą w tym sezonie ekipą, która zdołała urwać punkt niezwyciężonej drużynie TKKF-u Czarni Katowice. Katowiczanie wygrali dziewięć meczów, w tym osiem bez straty seta i zgubienie punktu z aktualnie siódmą drużyną w grupie 5 nie było zdarzeniem, którego można było się spodziewać. Gospodarzom w wygraniu drugiej i trzeciej partii bardzo pomogła mocna zagrywka, dzięki której goście zmuszeni byli do prowadzenia dosyć prostej gry. Dopiero wejście w czwartej partii na rozegranie w ekipie Czarnych doświadczonego Łukasza Jurkojcia pomogło przyjezdnym odzyskać kontrolę nad przebiegiem boiskowych wydarzeń i wygrać czwartego, a potem również piątego seta. Mniej emocji było w meczu wicelidera z szóstą w tabeli ekipą z Jastrzębia. AZS Politechnika Opolska, bo to o nim mowa, w trzech setach pokonał AT Jastrzębski Węgiel II, jedynie w trzeciej partii tocząc zaciętą walkę na przewagi. Miniony weekend dla zespołów z Opolszczyzny przebiegał różnie, mniej pomyślnie dla zespołu ze Strzelec Opolskich, który przegrał w czterech setach z KOKS-em Radlin i nadal okupuje ostatnie miejsce w tabeli. Z kolei Juvenia Głuchołazy pokonała 3:0 Volley Rybnik w meczu, który wbrew temu, co mógłby sugerować wynik, był bardzo emocjonujący. Dodajmy jeszcze, że w starciu AZS-u Rafako z TKS-em Tychy, dość niespodziewanie 3:1 triumfowała ekipa z Raciborza.
Zobacz również:
Wyniki 9. kolejki i tabela gr. 5 II ligi M
Lider 6 grupy dobrze zakończył pierwszą połowę rundy zasadniczej, wygrywając 3:0 z Błękitnymi Ropczyce. Jedynie pierwsza partia była wyrównana, obie drużyny szły łeb w łeb i dopiero w końcówce dobra gra blokiem zapewniła gospodarzom wygraną. Pozostałe dwie partie przebiegały już pod dyktando ekipy z Sanoka. Również drużyny z Jaworzna i Krosna wywiązały się w 100% z roli faworyta. MCKiS pokonał w trzech odsłonach Płomień Sosnowiec. Tu z kolei zacięta była partia trzecia, która zakończyła się grą na przewagi. Karpaty w takim samym stosunku setów okazały się lepsze od przedostatniego w tabeli Kłosa Olkusz. W pojedynku sąsiadów ze środka tabeli lepsi okazali się siatkarze z Andrychowa, również 3:0 zwyciężając Hutnika Dobry Wynik Kraków. Dość niespodziewanie Contimax MOSiR Bochnia przegrał z ostatnią drużyną w tabeli, Wisłokiem Strzyżów. Dla Wisłoka to była pierwsza wygrana w tym sezonie, która pozwoliła mu opuścić ostatnie miejsce w tabeli.
Zobacz również:
Wyniki 9. kolejki i tabela gr. 6 II ligi M
źródło: inf. własna