W zeszłym sezonie Jakub Peszko bronił się przed spadkiem z ligi, występując w barwach Avii Świdnik, teraz wychowanek Resovii Rzeszów jest podstawowym graczem lidera 1 ligi. Strefie Siatkówki opowiedział, jak gra mu się w Camperze i o planach na ten sezon.
Chyba dobrze zaaklimatyzowałeś się w zespole. Jesteś zawodnikiem pierwszej szóstki. A twój zespół jest liderem. Jak czujesz się w Wyszkowie?
Jakub Peszko: – Czuję się bardzo dobrze, koledzy z zespołu dobrze mnie przyjęli, więc jestem bardzo zadowolony, że trafiłem do Wyszkowa. Póki co gramy nieźle, a myślę, że możemy grać jeszcze lepiej. Na razie nie ma obaw, ale jak wiadomo faza play-off będzie w tym wszystkim najważniejsza. Wyszków to miasto przyjazne siatkówce, więc póki co wszystko jest dobrze.
Przed tobą mecz z twoim byłym zespołem – Avią Świdnik, z pewnością to dla ciebie dodatkowa motywacja. W Suwałkach grając również przeciwko miejscowej drużynie, której byłeś zawodnikiem, zgarnąłeś nagrodę MVP?
– Tak, w Suwałkach udało się zdobyć miłe wyróżnienie, ale ja na mecz z Avią bardzo się nie nastawiam, nie chcę nic udowadniać działaczom. My mamy swoje cele, Avia swoje. Podejdziemy do meczu skoncentrowani i liczymy na trzy punkty.
Przed wami dużo grania, a w planach jeszcze dwa sparingi z Algierią i Bahrajnem. Czy ciągły rytm meczowy to metoda na utrzymanie formy?
– W listopadzie mamy napięty terminarz, dojdzie Puchar Polski, w którym chcemy zajść jak najdalej, będzie dużo fajnego grania. Każdy z nas będzie miał okazję do pokazania się, ponieważ dysponujemy bardzo równą dwunastką graczy. Mecze z Algierią i Bahrajnem to będzie coś nowego dla nas. Na pewno przeciwnicy zaprezentują trochę inny styl grania, więc myślę, że wyjdzie to z korzyścią i dla nas, i dla nich.
Jesteś wychowankiem Resovii Rzeszów, a jak wiadomo Camper prowadzi legenda klubu z Rzeszowa – Jan Such. Jak to jest trenować z tak utytułowanym szkoleniowcem?
– Jestem wychowankiem Resovii, ale nigdy wcześniej nie miałem okazji trenować z trenerem Suchem. Jak widać po wynikach, wszystko idzie ku dobremu, także oby tak dalej.
Masz jakiś indywidualny cel na ten sezon? Chcesz powalczyć o powrót do zespołu z Rzeszowa?
– Moim celem jest zwycięstwo w lidze, podnoszenie umiejętności, ciągły rozwój. Chciałbym jak najwięcej występować na boisku, wiem, nad czym muszę pracować. Jestem dobrej myśli na dalszą część sezonu. Co do powrotu do Resovii – na pewno gdy przechodziłem dwa lata temu na wypożyczenie do zespołu z Suwałk, gdzieś w głowie rodziło się marzenie, aby kiedyś wrócić do swojego rodzinnego miasta, macierzystego klubu. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość.
źródło: inf. własna