Siatkarki z Dąbrowy Górniczej w poprzedniej kolejce uległy mistrzyniom Polski. Katarzyna Konieczna uważa, że jej zespół stać na więcej. - Dziewczyny z Polic zagrały bardzo dobry mecz, ale uważam, że nas stać na wiele więcej i jeszcze nie złożyłyśmy broni.
Według atakującej dąbrowskiego zespołu spotkanie z Chemikiem Police stało na niezłym poziomie. – Sądzę, że walka była wyrównana. Odzwierciedleniem tego stwierdzenia niech będą długie akcje, których zdarzyło się kilka w tym meczu. Niestety większość z nich wygrały przeciwniczki. Takie nastawienie podziela także kaptan zespołu Eleonora Dziękiewicz. – Wynik zapewne nie odzwierciedla tego, co się działo na parkiecie – przekonuje. – Nieźle broniłyśmy, miałyśmy wiele ataków do skończenia, ale nic z tego nie wyszło. Walki i ambicji nie można było nam odmówić, ale zabrakło siły w ataku. Powinnyśmy naruszyć rywalki zagrywką, a myśmy ledwie jej nadkruszyły, trzeba jednak przyznać, że przyjmowały niemal perfekcyjnie. Chemik to zespół do końca ukształtowany i trzeba zaprezentować perfekcyjną grę, by pokusić się choćby o urwanie mu seta. Ten mecz to już jednak przeszłość – wyjaśniła zawodniczka.
Przed dąbrowiankami teraz kolejne wyzwania. Najpierw podopieczne trenera Juana Manuela Serramalera zmierzą się z wrocławiankami, a następnie z sopociankami. – Naszym celem jest wyjść na boisko i dać z siebie wszystko. To powinno przynieść pozytywny efekt. Mamy po prostu mało czasu, więc szkoda go na smutki. Co się stało, to się nie odstanie, więc wyciągamy wnioski i walczymy dalej – przyznała Konieczna.
Najbliższe rywalki siatkarek z Zagłębia z pewnością nie będą należały do łatwych do pokonania. W minionym sezonie konfrontacje tych drużyn były bardzo zacięte, z nieznacznym wskazaniem na siatkarki z Górnego Śląska. W porównaniu z ubiegłym rokiem obydwie ekipy przeszły dość spore zmiany. W tegorocznych rozgrywkach na papierze mocniejsze wydają się być wrocławianki, jednak początek rozgrywek nie był najlepszy w ich wykonaniu. – Wrocław nieco ustępuje mistrzyniom, to jednak tylko teoria, a wszystko pokaże nam sezon. By osiągnąć sukces, musimy wspiąć na wyżyny w każdej akcji. Przed taką potyczką nikogo nie trzeba mobilizować, bo wiem, że każdy punkt jest ważny w końcowym rozrachunku – przekonuje Dziękiewicz.
Dla Koniecznej konfrontacja ta będzie miała dodatkowy wymiar. Zawodniczka poprzednie dwa sezony spędziła właśnie w klubie ze stolicy Dolnego Śląska, jednak zapowiada, że piątkowe spotkanie jest dla niej jak każde inne. – Na boisku nie ma znajomych. Są dwie drużyny, z których jedna zawsze jest przeciwnikiem – przyznała.
źródło: inf. własna, katowickisport.pl, mks.dabrowa.pl