Siatkarze Czarnych Radom prowadzili już z Treflem Gdańsk 2:1. W czwartej partii na swoje tory powrócili podopieczni Andrei Anastasiego i doprowadzili do tie-breaka. W nim gdańszczanie kontrolowali sytuację i wywieźli z Radomia zwycięstwo za dwa punkty.
Sebastian Schwarz otworzył premierową odsłonę meczu pomiędzy Czarnymi Radom a Lotosem Treflem Gdańsk. Siatkarze z Mazowsza starali się dotrzymywać kroku gościom, ale po błędach Wojciecha Żalińskiego i Bartłomieja Grzechnika przegrywali 2:4. Radomianie jeszcze przed przerwą techniczną mieli okazję do wyrównania. Przy stanie 5:6 piłkę w aut posłał Dirk Westphal, a po kontrze Schwarza przyjezdni odskoczyli na 8:5. Ekipa Roberta Prygla nie składała broni i po kontrach Grzechnika i Żalińskiego doprowadziła do wyrównania przy stanie 9:9. Kiedy wydawało się, że gra w radomskiej hali się wyrównała, gdańszczanie podkręcili tempo. Ataki Wojciecha Grzyba i Mateusza Miki sprawiły, że przy stanie 11:14 o czas dla zespołu poprosił trener Czarnych. Krótka rozmowa niewiele wniosła do gry miejscowych. Na fali wznoszącej był Lotos Trefl, który wykorzystując błędy przeciwnika, prowadził 16:11. Niemoc miejscowych przełamał Daniel Pliński, jednak wciąż utrzymywała się pięciopunktowa zaliczka siatkarzy znad Bałtyku. Gdy set wkraczał w decydującą fazę, radomianie w końcu zaatakowali odważniej, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Ze stanu 20:15 błyskawicznie zrobiło się 20:18 i o czas dla zespołu poprosił Andrea Anastasi. Krótki zryw Czarnych nie trwał długo, bowiem Lotos Trefl odzyskał inicjatywę, wygrywając pierwszego seta 25:22.
W drugiej partii przyjezdni nie byli już tacy skuteczni. Przede wszystkim lepiej zagrali siatkarze Roberta Prygla, starając się dyktować warunki gry. Od stanu 3:3 zarysowała się delikatna przewaga Czarnych, która na pierwszej przerwie technicznej wzrosła do dwóch oczek. Po autowym ataku Grzyba Mazowszanie odskoczyli na 9:6, ale po własnych błędach ich przewaga stopniała do jednego punku (9:8). Przed kolejną przerwą techniczną ekipa z Radomia po ataku Bołądzia odskoczyła na 14:11, ale i tym razem Grzyb i spółka zdołali zniwelować straty, wyrównując przy stanie 17:17. Od tego momentu gra się wyrównała. Oba zespoły szły punkt za punkt i dopiero przy stanie 23:23 akcje Wachnika i Bołądzia dały radomianom wygraną.
Po zmianie stron inicjatywa wciąż leżała po stronie zespołu z Radomia, który objął dwupunktowe prowadzenie (3:1). Gdy w polu serwisowym stanął Grzyb, zrobiło się 4:4. Na boisku sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Na prowadzeniu był raz jeden, raz drugi zespół. Przy stanie 14:14 Pliński zablokował Gawryszewskiego, a po autowym ataku Miki Czarni wyszli na 16:14. Po wznowieniu gra ponownie się wyrównała. Po błędach Żalińskiego był już remis 18:18. Chwilę później dwoma oczkami prowadzili gdańszczanie. Podopieczni Roberta Prygla rzutem na taśmę zdołali przełamać przeciwnika (23:22), kończąc partię blokiem Wojciecha Żalińskiego.
Czwarta odsłona meczu to zażarta walka punkt za punkt, która obfitowała w liczne błędy. Tuż przed przerwą techniczną radomianie po atakach Plińskiego i Wachnika prowadzili 8:6, ale gdy ze środka uderzył Ratajczak, goście objęli jednopunktowe prowadzenie. Czarni mieli problemy ze skończeniem ataku i przy stanie 11:13 o czas dla zespołu poprosił szkoleniowiec gospodarzy. Czarni próbowali zmienić oblicze seta, jednak zespół z Gdańska najpierw utrzymywał dystans punktowy, a następnie sukcesywnie go zwiększał i ostatecznie pewnie wygrywał 25:17.
O losach spotkania musiał rozstrzygnąć tie-break. „Seta prawdy” lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy po kontrze Schwarza wyszli na 3:1. Jak się później okazało, ta zaliczka punktowa okazała się kluczowa, bowiem radomianie, którym ambicji i woli walki nie brakowało, nie byli w stanie zbliżyć się do przeciwnika. Piąta partia zakończyła się zwycięstwem zespołu z Gdańska 15:11, który do swojego konta mógł po meczu w Radomiu dopisać dwa punkty.
MVP meczu: Wojciech Grzyb
Czarni Radom – Lotos Trefl Gdańsk 2:3
(22:25, 25:23, 25:23, 17:25, 11:15)
Składy zespołów:
Czarni: Bołądź (22), Pliński (8), Grzechnik (7), Żaliński (11), Westphal (1), Kampa, Kowalski (libero) oraz Wachnik (18), Ratajczak (6), Kędzierski i Oivanen (1)
Trefl: Grzyb (16), Falaschi (2), Schwarz (10), Gawryszewski (13), Troy (14), Mika (17), Gacek (libero) oraz Stępień, Schulz i Stolc (3)
Zobacz również:
Wyniki 3. kolejki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna