- To zwycięstwo na pewno nas podbuduje. Wiemy, w jakim trudnym momencie jesteśmy i czeka nas jeszcze sporo pracy - stwierdził po wygranym meczu o Superpuchar Polski Mariusz Wlazły, atakujący PGE Skry. Bełchatowianie wygrali 3:1 z ZAKSĄ.
Siatkarze Skry Bełchatów sięgnęli po Superpuchar Polski, pokonując w Poznaniu ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:1. – To był trudny mecz dla jednej i drugiej drużyny. Oni tak samo jak my dość późno się spotkali w komplecie, u nas relacje z rozgrywającym jeszcze nie funkcjonują tak, jak powinny. Było trochę nieporozumień, Nicolas gra bardzo szybko, tego się nie da porównać do tego, co było w reprezentacji, znowu się muszę przestawić. Teraz jest trochę czasu, by tę drużynę na nowo posklejać i tę układankę ułożyć – przyznał po spotkaniu atakujący mistrzów Polski, Mariusz Wlazły. – Poziom meczu mógłby być lepszy, gdybyśmy wcześniej więcej czasu ze sobą spędzili. Ja się cieszę z wygranej przede wszystkim. Argentyńska para Uriarte i Conte pociągnęła ten zespół, my się do nich dołączyliśmy i fajnie to funkcjonowało. Każdy wszedł na boisko, każdy pomógł, mógł coś zagrać i z tego się bardzo cieszymy.
– Jestem bardzo zadowolony z tego spotkania. Ważne, że po tym niezbyt udanym trzecim secie udało nam się wrócić do gry i wygraliśmy – przyznał Facundo Conte, najlepszy zawodnik środowego meczu. Argentyńczyk po słowach Wlazłego o wkładzie jego i Nicolasa Uriarte w sukces zespołu przyznał skromnie: – Starliśmy się jak mogliśmy pomóc zespołowi. Istotą tego sportu jest jednak wspólna gra. My oczywiście staramy się nadać jakiś swój styl gry, jednak o wyniku decyduje zespół.
– To zwycięstwo na pewno nas podbuduje. Wiemy, w jakim trudnym momencie jesteśmy i czeka nas jeszcze sporo pracy – stwierdził na antenie telewizji Polsat Mariusz Wlazły. – Po ciężkim sezonie reprezentacyjnym, po mistrzostwach świata to zwycięstwo z pewnością doda nam sił i motywacji do dalszej pracy – dodał Facundo Conte,
źródło: inf. własna, Polsat Sport