- W lidze cztery zespoły są bardzo mocne i walka będzie wyrównana. Wszyscy poczynili jakieś wzmocnienia i każdy będzie chciał nam dołożyć, bo bronimy tytułu. Przed nami ciężkie zadanie, ale mam nadzieję, że nam się uda - mówi Andrzej Wrona.
– Cieszymy się bardzo, bo dopiero co rozpoczęła się liga, a my już mamy pierwsze trofeum. Bardzo nam zależało, żeby wygrać ten mecz. Po roku przerwy, kiedy Skra nie grała o Superpuchar, zdobyliśmy to trofeum i tak łatwo nie oddamy – mówił po triumfie w Poznaniu na antenie telewizji Polsat środkowy Skry Bełchatów, Andrzej Wrona.
Bełchatowianie zawdzięczają zwycięstwo między innymi świetnej grze Nicolasa Uriarte. – Bardzo lubię grać z Nico, szybko się zgraliśmy i wystarczyło w zeszłym sezonie kilka treningów, żebyśmy się dobrze rozumieli. Mariusz Wlazły faktycznie musi się przestawić na nieco szybsze granie, mam nadzieję, że potrwa to krócej niż w zeszłym roku – przyznaje Wrona.
W ekipie Skry jest kilku nowych zawodników, którzy jednak nie mieli problemów, by zaaklimatyzować się w zespole mistrzów Polski. – Nowi zawodnicy świetnie się wkomponowali w zespół, doskonale się odgadujemy, są fantastycznymi ludźmi. Tworzymy zgraną paczkę i mam nadzieję, że zaprocentuje to w tym sezonie – przyznaje środkowy Skry. Zespoły w weekend już wracają do ligowych potyczek, a w tym sezonie rozgrywki PlusLigi zapowiadają się niezwykle ciekawie. – W lidze cztery zespoły są bardzo mocne i walka będzie wyrównana. Wszyscy poczynili jakieś wzmocnienia i każdy będzie chciał nam dołożyć, bo bronimy tytułu mistrza Polski. Przed nami ciężkie zadanie, ale mam nadzieję, że nam się uda – zakończył swoją wypowiedz Andrzej Wrona.
źródło: inf. własna, Polsat Sport