Potwierdził się najgorszy scenariusz odnośnie kontuzji Doroty Medyńskiej, libero Budowlanych Łódź. Siatkarka ma zerwane więzadła krzyżowe i w tym sezonie ciężko będzie jej wrócić na boisko. W ostatnim sparingu na tej pozycji próbowana była Martyna Grajber.
Dorota Medyńska kontuzji nabawiła się podczas jednego ze spotkań towarzyskich przed sezonem. Podczas meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski zeszła z boiska z bólem kolana. Informacja o diagnozie siatkarki była trzymana w tajemnicy, choć nieoficjalnie mówiło się, że libero Budowlanych ma naderwane lub zerwane więzadła krzyżowe. To właśnie dlatego w ostatnim sparingu przed sezonem w sobotę zastąpiła ją Martyna Grajber, nominalna przyjmująca. Medyńska zaś oglądała mecz z trybun.
Utalentowana libero, która była sporym wzmocnieniem Budowlanych przed nowym sezonem, niestety będzie pauzowała przez większość sezonu. Po konsultacji u trzech lekarzy wiemy już, co dolega siatkarce. – Potwierdziła się najgorsza z możliwych diagnoz. Dorota ma zerwane więzadła krzyżowe – informuje Marcin Chudzik, prezes Budowlanych. – Do gry wróci najwcześniej na play-off. To bardzo pechowa kontuzja, która rzadko zdarza się u zawodniczek na pozycji libero. W pierwszych meczach prawdopodobnie zastąpi ją więc Martyna Grajber, a my będziemy szukali nowej libero.
W sobotnim sparingu z BKS-em Bielsko-Biała na pozycji libero zagrała Grajber. – Mogło być dużo lepiej – mówi zawodniczka. – Moja gra była szarpana, bo to dopiero pierwsze wejścia na tę pozycję w tym sezonie. W ubiegłym grałam dwa mecze pod nieobecność Agaty Durajczyk i to nie z byle kim, bo z Atomem Treflem Sopot. Zostałam rzucona na głęboką wodę, bo wiadomo, jaką zagrywkę mają zawodniczki z Trójmiasta. Ja dobrze czuję się na tej pozycji i mogę na niej śmiało grać.
W przypadku gry Grajber na libero, drużyna traci młodą przyjmującą w ataku. A trzeba przyznać, że zawodniczka z sezonu na sezon w tym elemencie radzi sobie coraz lepiej. W innych meczach przygotowawczych prezentowała wysoką formę w ataku. – Mogę być zadowolona z dotychczasowej gry w ataku – potwierdza Grajber. –Trener bardziej mi zaufał i rozegrałam więcej meczów. W miarę to wykorzystałam i z dobrej strony pokazałam się też w ataku. Wszyscy wiedzą jednak, jaka jest sytuacja w naszym klubie. Dorota jest kontuzjowana i ktoś musi ją zastąpić. Na libero zagrałam z konieczności, ale nie bronię się przed tą pozycją.
źródło: sport.pl