Mecz drugiej kolejki rundy zasadniczej Krispol Ligi zdecydowanie ułożył się po myśli zawodników z Wrześni. Goście gładko pokonali miejscowych - Aluron Wartę Zawiercie, zapewniając sobie pierwsze miejsce w ligowej tabeli.
Już na początku spotkania beniaminek z Zawiercia mógł zauważyć, że pojedynek z Krispolem Września nie będzie należał do najłatwiejszych. Dwa pierwsze punkty za sprawą udanych ataków z prawego skrzydła Marcina Iglewskiego pozwoliły wyprowadzić przyjezdnym przewagę 3:0. Odpowiedź gospodarzy przyszła szybko – Maciej Janikowski obił blok gości, dając swojemu zespołowi pierwszy punkt. Drużyna Wrześni utrzymywała jednak prowadzenie aż do stanu 6:6. Wtedy też rozpoczęła się wyrównana walka punkt za punkt, aż do czasu pierwszej przerwy technicznej (8:7), po której przyjezdnym udało się zbudować bezpieczną przewagę (16:8). Gospodarze próbowali dogonić rywala, jednakże na to było już za późno. Błędy po obu stronach siatki były niemal nagminne. Drużyny przez pomyłki w polu zagrywki oddawały sobie punkty, czyniąc pierwszego seta mało atrakcyjnym. Dzięki dużej przewadze, którą zbudowali sobie przy drugiej przewie technicznej goście i zdecydowanie mniejszej ilości „potknięć” podopieczni Marka Jankowiaka mogli cieszyć się z wygranej pierwszej partii 25:16.
Druga partia niewiele różniła się od poprzedniej, a także nie przyniosła poprawy w grze obu ekip. Błędy dotknięcia siatki czy nieudanej zagrywki coraz bardziej rzucały się w oczy. Ponownie pierwsze punkty trafiły do przyjezdnych, jednak miejscowi szybko wyrównali stan seta (4:4). Od tej pory gra toczyła się punkt za punkt, a od stanu 6:6 raczej błąd za błąd. Po tej serii pomyłek na prowadzenie udało się wyjść gościom podczas pierwszej serii technicznej (8:7). Sukcesywne akcje Damiana Dobosza pozwoliły na zbudowanie zespołowi z Wrześni bezpiecznej przewagi (17:14). Końcówka partii stała się nieco nerwowa, gdy miejscowi zaczęli ponownie zbliżać się do rywala (19:20). Zawodnikom Krispolu udało się jednak zachować zimną krew i wygrali drugiego seta do 22.
W kolejnej odsłonie spotkania ponownie lepiej zaczęli goście, obejmując już na początku trzypunktowe prowadzenie (6:3). Jednakże do czasu, kiedy wiatru w skrzydła nabrał Łukasz Szarek. Dzięki świetnej grze atakującego miejscowych ci odrobili straty. Oba zespoły szły niemal łeb w łeb (14:14), aż do momentu, gdy w szeregi Zawiercia znów wkradły się błędy. Gafy te pozwoliły przyjezdnym znów objąć wysokie prowadzenie (20:16). Wtedy też o czas dla swojego zespołu poprosił trener Albert Semeniuk, jednak na niewiele się on zdał. Miejscowi nie potrafili zatrzymać gości, a kolejnymi błędami tylko przybliżyli ich do zwycięstwa 25:18.
Aluron Warta Zawiercie – Krispol Września 0:3
(16:25, 22:25, 18:25)
Składy zespołów:
Krispol: Chwastyniak, Iglewski, Dobosz, Antosik, Jasiński, Wajdowicz, Tylicki (libero) oraz Murdzia, Skup i Iglewski
Warta: Syguła, Zborowski, Janikowski, Zbierski, Mysera, Dzierżanowski, Szadkowski (libero) oraz Auguścik Brożyniak, Szarek, Kantor i Żłobecki
Zobacz również:
Wyniki 2. kolejki oraz tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna