- Mam nadzieję, że wszystkich kibiców i rywali zaskoczymy pozytywnie. Że w każdym spotkaniu zawodnicy będą dobrze się uzupełniali - mówi przed startem kolejnego sezonu prezes Transferu Bydgoszcz, Piotr Sieńko.
O poprzednim sezonie Transfer Bydgoszcz chciałby jak najszybciej zapomnieć. Wszystko dlatego, że nie znalazł się nawet w czołowej ósemce PlusLigi. Działacze bydgoskiego klubu wyciągnęli wnioski z niesatysfakcjonującego wyniku i dokonali sporej rewolucji w składzie zespołu. Pożegnało się z nim aż ośmiu zawodników, a w ich miejsce przyszło siedmiu nowych. – Zbudowaliśmy zespół, który może aspirować do grona najlepszych i na który nas stać. Dużą wyrozumiałością pod tym względem wykazał się nasz trener Vital Heynen, który zna nasze możliwości finansowe – powiedział Piotr Sieńko. – Trzon drużyny został zachowany i to jest dla nas bardzo ważne. Jak również to, że nie odchodzimy od kwestii budowania lokalności. Stąd w kadrze wielu wychowanków. W tym obszarze również znaleźliśmy ze sztabem szkoleniowym kompromis – dodał.
W nadchodzącym sezonie rywalizacja o miejsce w czołowej ósemce zapowiada się nadzwyczaj ciekawie, ale prezes Transferu wierzy, że w zbliżających się rozgrywkach bydgoska drużyna będzie pozytywną niespodzianką. – Mam nadzieję, że wszystkich kibiców i rywali zaskoczymy pozytywnie. Że w każdym spotkaniu zawodnicy będą dobrze się uzupełniali. Cieszę się, że po fatalnym ubiegłym sezonie, kiedy zabrakło nam do serii play-off jednego seta i kiedy miałem dużo nieprzespanych nocy i rozmów ze sponsorami, udało się zbudować pod kierunkiem Heynena taki zespół i że nie ma w nim chorych animozji – zakończył prezes bydgoskiego klubu.
źródło: Express Bydgoski, inf. własna