- Chcę zaangażować się w pracę z trenerem Stelmachem i pod jego wodzą rozwinąć skrzydła. Liczę na duży rozwój swoich umiejętności. Jeżeli chodzi o drużynę, to chcemy walczyć o jak najwyższe cele - mówi Paweł Adamajtis, nowy atakujący AZS-u Olsztyn.
Do inauguracji sezonu pozostały niespełna dwa tygodnie. Jak ocenia pan formę drużyny?
Paweł Adamajtis: – Pozostało mało czasu, ale staramy się wykorzystać każdą chwilę, aby zgrać się jak najlepiej. Mamy mocno przebudowany zespół i sami jesteśmy ciekawi, jak będzie to wyglądać. Mimo to jesteśmy dużymi optymistami. Mamy ciekawą drużynę, ponieważ trener połączył rutynę z młodością. Liczymy, że właśnie to zaprocentuje już od pierwszych spotkań.
Wobec pana kibice mają szczególne oczekiwania, ponieważ liczą, że będzie pan następcą Grzegorza Szymańskiego. Powoduje to dodatkową presję?
– Bardzo się cieszę, jeżeli jest taki punkt widzenia kibiców. Dam z siebie wszystko, aby udowodnić, że zasługuję na pierwszą pozycję w składzie. Oczywiście jestem tutaj po to, aby uzupełniać się z Grześkiem i wiele się od niego nauczyć. Takie połączenie może przynieść nam wiele korzyści.
W kilku sparingach pokazał pan, że potrafi zdobywać po 20 punktów na mecz.
– Trzeba pamiętać, że to tylko mecze kontrolne i trener sprawdza wszystkie ustawienia oraz rotuje składem. Także nie ma jeszcze mowy o wysokiej formie. Przez najbliższe dwa tygodnie czeka nas trening bardziej szybkościowy i wtedy dyspozycja będzie dużo lepsza. W sam raz na ligę.
Jakie cele stawia pan sobie na ten sezon?
– Chcę zaangażować się w pracę z trenerem Krzysztofem Stelmachem i pod jego wodzą rozwinąć skrzydła. Liczę na duży rozwój swoich umiejętności. Jeżeli chodzi o drużynę, to chcemy walczyć o jak najwyższe cele. Chcemy wygrywać z każdym i dawać dużo satysfakcji kibicom poprzez efektowną i skuteczną grę.
Rozmawiał Bartłomiej Szypowski – olsztyn.sport.pl
źródło: sport.pl