- Rosjanie będą najtrudniejszym przeciwnikiem, jeśli się z nimi spotkamy - prognozuje przed drugą rundą Mikko Oivanen. Atakujący Finlandii zagrał w spotkaniu przeciwko Tunezji od początku do końca i szczególnie mocno utrudnił zadanie afrykańskim obrońcom.
Zwyciężyliście w dzisiejszym meczu 3:0 i wbrew temu, co pokazaliście w dwóch pierwszych setach, w trzecim mieliście chwile zwątpienia…
Mikko Oivanen: – Tunezyjczycy zwyczajnie zaczęli grać lepiej i widać to było w każdym elemencie. Na początku trzeciego seta poczuli, że jest możliwość, aby zagrać dłużej. Mimo wszystko w końcówce tej partii popełnili więcej błędów, a my zagraliśmy kilka lepszych akcji.
Może ta dłuższa przerwa przeszkodziła wam w kontynuowaniu gry z poprzednich dwóch setów? Po 10 minutach wybiegliście na boisko widocznie zdekoncentrowani…
– Bardzo dobrze przygotowaliśmy się do tego spotkania, ponieważ wiedzieliśmy, że może być ciężko, jeśli nie zagramy na 100% swoich możliwości. Ta dłuższa przerwa między setami zawsze zmienia coś w grze, tym razem stało się to z korzyścią Tunezji. Przeciwnicy mieli czas, żeby odzyskać siły i po powrocie na boisko zacząć jakby od nowa. Zmienili swoją grę, zaczęli walczyć i pokazali nową siatkówkę. My ciągle graliśmy to samo, ale czasem lepiej, a czasem gorzej.
Właśnie czasem lepiej, czasem gorzej. Z Brazylią zagraliście niemalże jak równy z równym. Wczoraj w meczu z Niemcami poszło wam mimo wszystko gorzej, a dziś z kolei walczyliście na swoim najwyższym poziomie. Wasza forma jest widocznie niestabilna…
– Trudno powiedzieć. Niemcy są trochę innym rodzajem drużyny: mają specyficzną taktykę, są wysocy i grają inteligentną siatkówkę. Oprócz tego mają dobre przyjęcie i zagrywkę, a także grają wysokie piłki. Prawdopodobnie z tego powodu zagraliśmy z nimi inaczej niż z Brazylią.
Przed wami teraz druga runda, którą będziecie rozgrywać we Wrocławiu, jednakże po tym trzydniowym wysiłku czekają was dwa dni wolnego…
– Na ten moment jesteśmy trochę zmęczeni i dopiero zaczniemy myśleć o naszych kolejnych przeciwnikach. Szczerze mówiąc, nie wiem nawet, z kim będziemy teraz grać. Na pewno Rosjanie będą trudnym przeciwnikiem – jeśli to z nimi się spotkamy, ale pozostałe mecze na pewno będą do wygrania.
Kilka lat temu grałeś w polskiej lidze. Teraz wracasz do Radomia. Dlaczego ponownie zdecydowałeś się na Polskę?
– Przede wszystkim dlatego, że tutaj siatkówka jest na bardzo wysokim sportowym poziomie. Myślę nawet, że polska liga jest jedną z najlepszych na świecie. Oprócz tego siatkówka jest w Polsce bardzo popularnym sportem, a hale wypełnione są świetną atmosferą. Dodatkowo muszę przyznać, że lubię być w Polsce i cieszę się, że znów będę mógł tu zamieszkać.
źródło: inf. własna