- Zależy nam na tym, by zagrać trzy dobre spotkania i odnieść trzy zwycięstwa. To przypieczętuje nasz awans na ME, a właśnie takie jest nasze założenie. Zdajemy sobie sprawę, że decydujący będzie pierwszy, piątkowy mecz - mówi Michał Winiarski.
Reprezentacja Polski po turnieju we Wrocławiu ma na swoim koncie dziewięć punktów – to o pięć więcej niż druga w tabeli naszej grupy Słowenia. Drugi turniej kwalifikacyjny zostanie rozegrany właśnie na Słowenii, a Polacy pierwszy bój stoczą z… gospodarzami. Wygrana zapewni biało-czerwonym awans już w piątek. – Kluczowy będzie piątek. Jeśli wygramy, to później trener Stephane Antiga może pozmieniać trochę skład i spróbować innych ustawień. Te mecze nie będą się bowiem liczyć. Z drugiej strony jednak cały czas gramy oficjalne spotkania reprezentacji, a do tych zawsze trzeba podchodzić poważnie, z maksymalną koncentracją. Nie można sobie pozwolić na lekceważenie kogokolwiek – mówi kapitan reprezentacji Polski, Michał Winiarski w rozmowie z PAP.
– Z jednej strony koncentrujemy się na najbliższym meczu ze Słowenią. Wygrana zapewni nam praktycznie awans do przyszłorocznych finałów mistrzostw Europy i to jest nasz główny cel na początku sezonu 2014. Na tę chwilę to jest najważniejsze – przyznaje szkoleniowiec biało-czerwonych, Stephane Antiga. – Z drugiej strony nie jesteśmy w stanie zapomnieć o głównej imprezie tego roku. Czas biegnie bardzo szybko i nie obejrzymy się, gdy nadejdzie wrzesień i turniej, po którym chcemy przejść do historii polskiej siatkówki. Podobnie jak kibice, nie możemy się już tego doczekać.
źródło: przegladsportowy.pl, pzps.pl