Paweł Zatorski znalazł uznanie w oczach Stephane'a Antigi. - Może dziwnie jest go oglądać w stroju narodowym naszej reprezentacji, ale powoli się do tego przyzwyczajamy - mówił o swoim koledze z klubu libero biało-czerwonych.
Paweł Zatorski, wychowanek Skry Bełchatów i rodowity łodzianin, po raz pierwszy od czterech lat zmieni barwy klubowe. Jego nowym zespołem będzie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Zanim jednak rozpocznie się kolejny sezon, przed tym zawodnikiem kolejne wyzwanie, jakim bez wątpienia będzie gra w reprezentacji Polski. Po zdobyciu mistrzowskiego tytułu razem ze Skrą Bełchatów tym razem przyjdzie mu współpracować wraz ze swoim boiskowym kolegą, Stephanem Antigą, na zupełnie innych zasadach. – Już jak graliśmy razem, to z dużym szacunkiem patrzyliśmy w jego stronę. Zawsze słuchaliśmy wszystkich jego wskazówek, nawet jak jeszcze nie wiedzieliśmy, że zostanie trenerem. Może dziwnie jest go oglądać w stroju narodowym naszej reprezentacji, ale powoli się do tego przyzwyczajamy – przyznał Zatorski.
O miejsce w pierwszej szóstce libero z Bełchatowa rywalizować będzie z Krzysztofem Ignaczakiem. – Szczerze mówiąc, to nie wiemy, kto będzie grał w którym turnieju. Jakieś ciche informacje do nas dochodzą, ale na razie skupiamy się na treningach. Każdy stara się robić to, co potrafi najlepiej – wyjaśnił reprezentant Polski. Siatkarz zaznaczył, że zgranie się i komunikacja powinna być atutem nowo budowanego zespołu. – Większość z nas zna się bardzo dobrze. Dołączyło kilka nowych twarzy, jak chociażby Mariusz Wlazły, ale dla nas to nie jest problem, bo graliśmy razem i wiemy, jak się wzajemnie zachowujemy na boisku. Znamy swoje możliwości i swoje reakcje – zakończył Paweł Zatorski.
źródło: skra.pl