Miniony sezon był wyjątkowo udany dla Sir Safety Perugia. Team z Umbrii zakończył go na drugiej lokacie, zapewniając sobie tym samym start w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Nic więc dziwnego, że apetyty tamtejszych włodarzy są coraz większe.
Prezydent Gino Sirci musiał pogodzić się z odejściem ojca sukcesów zespołu, Slobodana Kovača, który będzie teraz pełnił rolę trenera reprezentacji Iranu. To jednak nie oznaczało, iż pozwoli odejść kolejnemu niezwykle ważnemu ogniwu, a więc Aleksandarowi Atanasijeviciowi. Młody, charyzmatyczny Serb doskonale zaaklimatyzował się w Perugii i w wielu meczach w pojedynkę rozstrzygał o zwycięstwie swojej ekipy. Doskonała dyspozycja w przekroju całego sezonu spowodowała, że zakusy na niego czyniło wiele klubów. Ostatecznie jednak postanowił on prolongować swój kontrakt z Sir Safety o kolejne trzy lata. – To był dla nas niesamowity sezon! Przez cały czas plasowaliśmy się w najlepszej trójce, po czym zdołaliśmy awansować do finałów dwóch rozgrywek (Puchar Włoch i mistrzostwo Włoch – przyp. red.). Na początku nikt nie przypuszczał, że zajdziemy tak daleko, ale wykazaliśmy się siłą, ciężko pracowaliśmy i zawsze zostawialiśmy serce na parkiecie, wierząc, że osiągniemy swój cel. Również zaangażowanie kibiców, ich sympatia są dla mnie czymś fantastycznym. Ja i moi koledzy na boisku zawsze dawaliśmy z siebie wszystko, aby sprawić satysfakcję tym ludziom, którzy przyszli nas wspierać – mówił Atanasijević po podpisaniu nowej umowy.
To jednak nie wszystko, bowiem prezydent Sirci planuje inne wzmocnienia. Co prawda na razie pewne jest tylko to, że z klubu prócz Kovača odejdzie Konstantin Čupković, ale coraz częściej mówi się o ich potencjalnych następcach. Apetyty tamtejszych działaczy są naprawdę duże, toteż bardzo prawdopodobne jest to, iż nowym szkoleniowcem Sir Safety będzie Radostin Stojczew, a wraz z nim do klubu zawita jego rodak, Matej Kazijski. Niewykluczone też, iż z drużyny odejdzie Mihajlo Mitić, a jego miejsce zajmie Luciano De Cecco.
Jak się jednak okazało, porozumienie z Radostinem Stojczewem a włodarzami Sir Safety nie doszło do skutku, a schedę po Kovaču przejmie inny Serb – Nikola Grbić. Dla tego niespełna 41-letniego byłego rozgrywającego będzie to debiut na ławce trenerskiej. Ten legendarny zawodnik nie powinien mieć jednak problemów z aklimatyzacją w lidze włoskiej, w której, zanim na rok trafił do Zenitu Kazań, spędził spędził dziewiętnaście sezonów, broniąc barw takich klubów jak choćby Sisley Treviso, Copra Piacenza, Itas Trentino czy Bre Banca Lannutti Cuneo.
*Więcej na volleyball.it Atanasijević/Grbić
źródło: inf. własna, volleyball.it