W pierwszym spotkaniu o 3. miejsce I ligi mężczyzn MKS Banimex Będzin przegrał 0:3 z MKS-em Cuprum Lubin. Gospodarze nawiązali wyrównaną walkę tylko w premierowej osłonie tego meczu. Drugie spotkanie obu zespołów już w niedzielę.
Nie najlepiej weszli w mecz zawodnicy z Będzina, bo już na początku przegrywali 1:5 po dobrych akcjach na środku siatki Łukasza Kadziewicza. Jednak jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną odrobili straty, głównie dzięki mocnej zagrywce Jana Króla (4:5), a wyrównał na 7:7 z przechodzącej piłki Andrzej Stelmach. Potem goście wyszli na dwupunktowe prowadzenie, ale kolejny raz zagrywką zamieszanie w przyjęciu lubinian robił Król i MKS Będzin prowadził na drugiej przerwie 16:13. Przerwa wybiła z rytmu Króla, który pomylił się na zagrywce i po drugiej stronie siatki na dłużej zameldował się w polu serwisowym Kadziewicz, a jego koledzy kończyli każdą kontrę (16:17). Do końca seta oba zespoły walczyły już punkt za punkt, a zakończył go asem serwisowym Czech Ondřej Boula.
W drugim secie lekką przewagę mieli będzinianie i prowadzili już 7:5, lecz kolejne ich ataki lądowały często poza boiskiem albo kończyły się na bloku Cuprum Lubin, który wyszedł bardzo szybko na wyraźnie prowadzenie 17:10. Gospodarzy próbował zmobilizować jeszcze do walki rezerwowy Maciej Wołosz, który razem z Gacą i Królem trzykrotnie zablokowali rywali w krótkim odstępie czasu (15:19), lecz sam blok to za mało, żeby wygrać seta, ponieważ w ataku dalej mieli niską skuteczność i przegrali seta do 18.
Do następnego seta trener Damian Dacewicz desygnował do gry kolejnych rezerwowych, lecz nie mieli nic do powiedzenia przy zagrywce Szymona Romacia, który trzy razy z rzędu zdobywał punkty serwisem i do przerwy było 8:3 dla zespołu z Lubina. Potem przewaga gości wzrosła po błędach własnych MKS-u na 14:6, a chwilę później szybko zmalała do 10, gdyż tym razem to goście nie mogli skończyć skutecznie ataków. Złą passę przerwał Szymon Romać, który powędrował po swojej akcji na zagrywkę i ponownie przysporzył dużo trudności w rozegraniu piłki gospodarzom (10:19). Kolejna długa seria miała miejsce tym razem po stronie będzinian, którzy kilka razy skutecznie zatrzymywali gości blokiem, a trener Szabelski szybko wykorzystał swoje dwie przerwy na żądanie (17:21). Przerwy pomogły, bo Romać jeszcze raz przerwał niemoc w ataku kolegów i sam też mocnym akcentem zakończył ten mecz zwycięsko dla swojej drużyny (20:25).
MKS Banimex Będzin – MKS Cuprum Mundo Lubin 0:3
(23:25, 18:25, 20:25)
Składy zespołów:
MKS Będzin: Król (16), Stelmach (1), Gaca (2), Hunek (6), Żuk (5), Wójtowicz (5), Mierzejewski (libero) oraz Wołosz (8), Warda (3) i Oczko
Cuprum: Łapszyński (9), Boula (4), Michalski (6), Kadziewicz (11), Romać (19), Siezieniewski (7), Kryś (libero) oraz Białecki
Statystyki drużynowe:
MKS Będzin Cuprum Punkty: 61 - 75 Atak: 36 - 40 Blok: 10 - 9 Zagrywka: 1 - 7 Po błędzie: 14 - 19
źródło: inf. własna