Grzegorz Kokociński: Trudno wskazać faworyta

W decydującą fazę wkraczają rozgrywki PlusLigi, poznaliśmy drugiego finalistę, którym został zespół Asseco Resovii. Ekipa z Podkarpacia stanie więc przed szansą walki o mistrzowski tytuł po raz trzeci z rzędu. W finale są już także zawodnicy Skry Bełchatów. Kto będzie faworytem w starciu o złoty medal? – Wskazać faworyta jest naprawdę wyjątkowo trudno. To dwa bardzo mocne zespoły. Skra po ostatnim słabszym sezonie wzmocniła się i znów nawiązuje do swoich najlepszych lat. Resovia po raz trzeci z rzędu ma szansę na mistrzostwo. Rzeszowianie uciekli w półfinale spod „noża” i z pewnością doda im to skrzydeł – ocenia kapitan BBTS-u. – Ale to świadczy o sile mistrza Polski, który po dwóch przegranych potrafił się podnieść i wygrać kolejne trzy spotkania – dodaje popularny „Kokon”.

Równie emocjonująco zapowiada się walka o najniższy stopień ligowego podium. Tutaj do rywalizacji przystąpią zespoły z Jastrzębia-Zdroju i Kędzierzyna-Koźla. Jakiego rozstrzygnięcia spodziewa się kapitan bielskiej drużyny? – Nie wiem, na kogo wskazać. Typowania zostawię bukmacherom – uśmiecha się Grzegorz Kokociński. – Z pewnością jednak rywalizacja nie zakończy się po trzech meczach. Obie ekipy to wyrównane drużyny, a celem był z pewnością awans do finału. ZAKSA zdobyła przecież Puchar Polski, a Jastrzębski to trzeci zespół Ligi Mistrzów. Oba zespoły mają więc coś do udowodnienia, dzięki czemu będziemy świadkami emocjonujących widowisk – zakłada siedmiokrotny medalista mistrzostw Polski.

Bielski środkowy odnosi się także do pozostałych rozstrzygnięć w czołowej ósemce ligi. – Można było spodziewać się, że Olsztyn będzie walczył o piątą lokatę. Ale na więcej liczyli chyba w Radomiu. Zagrali naprawdę dobry sezon i ich porażka z Politechniką jest dla mnie zaskoczeniem. Wydaje się jednak, że z Effectorem poradzą sobie i zajmą 7. miejsce – sonduje Kokociński.