19-letni debiutant Artur Szalpuk może być bohaterem głośnego transferu w PlusLidze. Przyjmującym warszawskiej Politechniki interesują się ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębski Węgiel i Indykpol AZS Olsztyn.
To, że bogatsze kluby chętnie zatrudniłyby uchodzącego za wielki talent Artura Szalpuka, było pewne od dłuższego czasu. 19-letni wychowanek MDK Warszawa w tym sezonie dołączył do borykającej się z problemami finansowymi Politechniki. Trener Jakub Bednaruk nie bał się dać szansy młodemu przyjmującemu, który niespodziewanie przebił się do podstawowego składu i był bohaterem spektakularnego debiutu w PlusLidze.
Szalpuka widziałyby w drużynie krajowe potęgi: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle czy Jastrzębski Węgiel. Zawodnikiem poważnie interesują się Indykpol AZS Olsztyn czy ambitny pierwszoligowiec Cuprum Lubin, który podobno przymierza się do wykupu miejsca w zamkniętej PlusLidze.
– To dla nas żadne zaskoczenie. Wszystkim naszym zawodnikom kończą się po sezonie kontrakty. Nie tylko Szalpuk, ale też kilku innych zawodników budzi zainteresowanie klubów. W Politechnice to naturalna sprawa – mówi warszawa.sport.pl Bednaruk. – Krótko funkcjonuję jako trener, ale z dystansem podchodzę do spekulacji transferowych. Szalpuk to zawodnik o ogromnym potencjale. Podstawową kwestią jest teraz, jaką decyzję podejmie. Jego rodzice doskonale znają moją opinię. W trakcie ośmiu miesięcy zrobił milowy krok w dorosłej siatkówce, ale przed nim jeszcze mnóstwo pracy – dodał szkoleniowiec Politechniki.
Sam zainteresowany o swojej przyszłości rozmawiać nie chce. Gdyby odszedł, byłby kolejnym graczem, który wypromował się w Politechnice. Wcześniej podobną drogę przeszli m.in. Zbigniew Bartman, Michał Kubiak czy Damian Wojtaszek, choć wszyscy odchodzili do silniejszych klubów jako zawodnicy z większym doświadczeniem niż Szalpuk. Dlatego dziś realnym scenariuszem jest to, że zawodnik pozostanie w Warszawie na kolejny sezon. Przede wszystkim w drużynie akademików miałby dużo większe szanse na regularne występy.
* cały artykuł w serwisie warszawa.sport.pl
* autorem artykułu jest Krzysztof Zaborowski (sport.pl)
źródło: sport.pl