Superliga wciąż szuka optymalnego systemu rozgrywek, który pogodzi oczekiwania klubów, będzie atrakcyjny dla kibiców i rozwiąże problemy komunikacyjne. Federacja przedstawiła projekt, który mógłby obowiązywać w przyszłym sezonie.
W lidze rosyjskiej kluby od lat zmagają się z problemami komunikacyjnymi. Ogromny teren kraju sprawia, że na mecze ligowe siatkarze często podróżują wiele kilometrów, więcej czasu spędzając w samolotach i na lotniskach niż na treningach, co odbija się na ich formie sportowej. Pewnym rozwiązaniem był geograficzny podział ligi na dwie grupy – czerwoną i niebieską – co jednak nie rozwiązało wszystkich problemów.
Rosyjska federacja wciąż szuka nowych rozwiązań. Najnowszy pomysł, który mógłby obowiązywać od przyszłego sezonu, właśnie rozesłany został do klubów, które mają go ocenić i ewentualnie zaakceptować. Podział na grupy nadal zostałby zachowany, zmieniłyby się natomiast zasady play-off. Dwie najlepsze drużyny po rundzie zasadniczej zapewniłyby sobie udział w turnieju finałowym bez rozgrywania play-off. Zespoły z miejsc 3-10 rozgrywałyby ćwierćfinał do trzech wygranych meczów, który wyłoniłby kolejną czwórkę. Zwycięzcy ćwierćfinału dołączyliby do dwóch najlepszych zespołów z rundy zasadniczej, tworząc skład turnieju finałowego – Final Six.
W turnieju finałowym zespoły zostałyby „metodą serpentyny” podzielone na dwie trzydrużynowe grupy, w których rywalizowałyby każdy z każdym. Zwycięzcy grup zagraliby z zespołami z drugim miejsc („na krzyż”) mecze półfinałowe, zespoły z 3. miejsc spotkałyby się o miejsce 5. Zwycięzcy półfinałów zagraliby w wielkim finale. Jeden turniej, który zgromadziłby w jednym miejscu i czasie sześć najlepszych drużyn Superligi, miałby rozwiązać problem komunikacji i ograniczyć i tak częste już podróże. Czy system zostanie zaakceptowany przez kluby Superligi, dowiemy się w kwietniu.
źródło: volleyballnews.ru