Budowlani przegrali dwa mecze z niepokonanymi dotąd ostrowczankami. Teraz rywalizacja przenosi się do Torunia, a gospodynie spróbują odwrócić losy rywalizacji. - Będziemy walczyć o najwyższe cele - zapowiada przyjmująca torunianek, Roksana Brzóska.
W zeszłym roku miałyście bardzo młody zespół i udało wam się zaprezentować z dobrej strony, awansując do play-off i utrzymując się w lidze. Czy w tym roku również zrealizowałyście już swój plan minimum, wejście do pierwszej czwórki, czy jednak apetyty są większe?
Roksana Brzóska: – Plan na pewno został zrealizowany, ale nie poprzestajemy na tym, co pokazałyśmy w pierwszych meczach z drużyną z Ostrowca Świętokrzyskiego. Naszym celem było wejście do pierwszej czwórki i to nam się udało. Play-off rządzi się innymi prawami. Tam może wydarzyć się wszystko. Będziemy walczyć o najwyższe cele, a co z tego wyjdzie, dowiemy się już niedługo.
W tym sezonie dwukrotnie byłyście bardzo bliskie pokonania ostrowczanek, przegrywając ostatecznie 2:3. Czego zabrakło w decydujących momentach tych pojedynków?
– Takie mecze mają to do siebie, że o wygranej decydują jedna czy dwie piłki. KSZO Ostrowiec Świętokrzyski bryluje w tym sezonie na parkietach pierwszej ligi i nie przegrał dotychczas żadnego spotkania. W końcówkach zabrakło nam odrobiny szczęścia i to gospodynie cieszyły się z wygranej.
W Ostrowcu Św. zdobyłaś dla swojego zespołu aż 30 punktów, będąc jedną z najlepiej punktujących siatkarek w swojej drużynie. Czy czujesz, że mimo młodego wieku jesteś już gotowa do gry na najwyższym poziomie?
– Nie myślę o tym zupełnie. Robię swoje na treningach najlepiej, jak potrafię, trenuję ciężko i sprawia mi wielką frajdę, jeśli później mogę dołożyć cegiełkę do dobrej gry naszego zespołu.
Miejsce w czwórce sprawia, że prawdopodobnie dzięki rozszerzeniu ORLEN Ligi dostaniecie szansę na walkę o dodatkowe dwa miejsca w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jak taka decyzja wpływa na wasz plan treningowy?
– Na razie skupiamy się na kolejnych spotkaniach z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i to na ten moment jest dla nas najważniejsze. O dalszych planach treningowych zadecyduje trener.
Czy dzięki wam siatkówka stała się popularna w Toruniu? Grasz w tym zespole kolejny sezon, czy twoim zdaniem na waszych meczach pojawia się teraz więcej kibiców?
– Kibice z pewnością bardzo nam pomagają. Cieszymy się, że w Toruniu pojawia się coraz więcej miłośników siatkówki. Mam nadzieję, że ich liczba będzie rosła, bo emocji w tym sezonie jeszcze nie zabraknie. Dlatego wszystkich serdecznie zapraszam na sobotni mecz z Ostrowcem Świętokrzyskim. Na pewno każda z nas zostawi serce na parkiecie.
Na pozycji przyjmującej w zespole Budowlanych występują dwie siatkarki z ekstraklasowym doświadczeniem. Jak układa się wasza współpraca?
– W drużynie panuje dobra atmosfera i na każdej pozycji jest zdrowa rywalizacja. Dzięki temu, że jest wysoki poziom na treningach, każda z nas podnosi swoje umiejętności.
źródło: inf. własna