Po kilku sezonach we włoskiej Serie A, Matej Kazijski stanął na czele Halkbanku Ankara. Kapitan tureckiej drużyny przyznaje, że jego zespół wierzy w sukces nie tylko organizatorski, ale przede wszystkim sportowy. - Najważniejsza będzie koncentracja - mówi.
Halkbank Ankara zjawił się w Crowne Plaza Hotel już w środę wieczorem. Zespół, mimo iż na co dzień stacjonuje w Ankarze, na czas turnieju zamieszkał razem. Trener Radostin Stojczew przyznał na piątkowej konferencji prasowej, że czuje lekki stres przed finałową konfrontacją. W innym tonie wypowiadał się Kazijski, deklarując gotowość do walki.
Czy jako gospodarze czujecie się faworytami?
Matej Kazijski: – Zdecydowanie nie. Łatwiej było nam się zakwalifikować do finałowego turnieju, ponieważ kwalifikacja przyszła automatycznie, ale jako organizatorzy czujemy dużo większą presję. Również jako zespół, który nie stanął do walki w play-off, czujemy się trochę mniej przygotowani. Nie mieliśmy szansy na konfrontację z zespołami z europejskiej czołówki. To składa się na fakt, iż to wcale nie przywilej organizować turniej finałowy, jak niektórzy sądzą.
Miejscowi kibice i znajomość hali nie pomogą chociaż trochę?
– Tak, aczkolwiek nieważne jak wielu kibiców zasiądzie na trybunach oraz jak dobrze znamy halę. Jestem przekonany, że zobaczymy również wielu kibiców z Polski oraz Rosji, którzy będą próbowali pomóc swoim zespołom.
Pokonaliście polski zespół w Ankarze. Czy tamto zwycięstwo ma jakieś znaczenie przed jutrzejszym półfinałem?
– Nie przykładałbym wielkiego znaczenia do naszego zwycięstwa z Jastrzębskim Węglem w Ankarze sprzed kilku miesięcy. Przede wszystkim dlatego, że tamto spotkanie rozegrane zostało na początku sezonu. Obydwa zespoły rywalizowały w fazie grupowej z myślą o jak najlepszym rankingu w grupie. Półfinał turnieju będzie zupełnie innym spotkaniem, trudnym i zaciętym. Mam nadzieję, że fakt, iż graliśmy tylko w fazie grupowej, nie przełoży się na jakość naszej gry.
Jak musicie zagrać, żeby pokonać Jastrzębski Węgiel?
– Najważniejsza będzie koncentracja. Mamy dobrze rozpracowanych polskich graczy i musimy całe nasze przygotowania do tego spotkania wdrożyć w życie, gdy wyjdziemy na parkiet. Pozytywne nastawienie będzie bardzo ważne, tak samo jak znakomita gra. Nasz zespół jest silny w bloku i jeśli uda nam się wstrzelić z serwisem, możemy przysporzyć problemów z przyjęciem przeciwnikom.
W drugim półfinale zmierzą się dwie rosyjskie drużyny. Kto będzie faworytem?
– Wydaje mi się, że obydwa zespoły grają na dość podobnym poziomie. Bardzo wysokim poziomie. Pierwszy półfinał będzie bardzo interesującym widowiskiem i sam jestem ciekawy, który zespół zakończy go z sukcesem.
Czy brak zespołu z Serie A w finałach prestiżowych rozgrywek dowodzi, że twój transfer do Turcji był słusznym wyborem?
– Cieszę się, że podjąłem tę decyzję, nie tylko dlatego, że gramy w finałach Ligi Mistrzów. Problemy włoskich zespołów połączone są ze swego rodzaju kryzysem włoskiej ekonomii. Z tego co wiem, wiele zespołów boryka się z problemami i poziom ligi na pewno się obniżył. Jestem szczęśliwy w Turcji i nie żałuję podjętej decyzji.
źródło: inf. własna