Aleksandra Sikorska wraca na parkiet

Dwudziestojednoletnia środkowa Budowlanych kontuzji nabawiła się w październiku ubiegłego roku i zmagała się z nią jeszcze do niedawna. Aleksandra Sikorska doznała pęknięcia kości strzałkowej, jednak początkowo uraz był na tyle mało dokuczliwy, że siatkarka nie opuszczała treningów, a nawet występowała w meczach. Sytuacja pogorszyła się dopiero po spotkaniu z polickim Chemikiem, po którym młoda zawodniczka musiała pauzować. Przerwa trwała około miesiąca, jednak był to zbyt krótki okres, by dokładnie zaleczyć uraz i Sikorska spędziła poza boiskiem kolejne tygodnie. – Cały czas mamy problem z kontuzją. Nie mogę do końca z Oli korzystać, ponieważ podczas treningów odzywa się ból – mówił wtedy opiekun łodzianek, Adam Grabowski.

Po kilkunastu tygodniach walki z kontuzją Sikorska wreszcie jest w stu procentach gotowa do gry i trenuje na pełnych obrotach. Szkoleniowiec Budowlanych skorzystał już z jej usług w sparingowych meczach z Legionovią, a teraz środkowa być może dostanie szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności w pojedynkach fazy play-off z Atomem Treflem Sopot. – Prawdopodobnie zbyt szybko wznowiłam treningi i wróciłam na boisko. Kontuzja wówczas się odnowiła, teraz jest już dobrze – komentowała całą sytuację Aleksandra Sikorska. – Kość zrosła się tak, jak powinna i mogę trenować. Być może wystąpię już w meczach play-off z Atomem Treflem Sopot. Kontuzja naprawdę nie dokucza. Mam nadzieję, że taki stan utrzyma się do play-off i podczas tych najważniejszych meczów w sezonie – dodała.

Pierwsze pojedynki finałowej części sezonu zostaną rozegrane 15 i 16 marca w Sopocie, a więc za nieco ponad tydzień. – Mamy jeszcze niecałe dwa tygodnie do meczów i mam nadzieję, że będzie to wystarczający okres, by wrócić do optymalnej formy – przyznała Sikorska.