Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała zakończyli rundę zasadniczą porażką z AZS-em Politechniką Warszawską 3:1. - Zaczęliśmy gorzej przyjmować i nie mogliśmy dobrze rozegrać piłki - mówił o porażce w drugiej partii swojego zespołu trener Wiktor Krebok.
Spotkanie 22. kolejki PlusLigi zaczęła się dobrze dla bielszczan, którzy wysoko wygrali pierwszego seta. – Politechnika praktycznie sama go przegrała. Gospodarze byli bardzo spięci, popełniali mnóstwo błędów, a nasza poprawna gra wystarczyła – przyznał szkoleniowiec BBTS-u, Wiktor Krebok w rozmowie z portalem sportslaski.pl. W drugiej partii goście prowadzili 13:8, ale roztrwonili przewagę. – Trener Bednaruk miał większe możliwości dokonywania zmian. Wszedł na parkiet atakujący Adamajtis, rozegrał się, my nie potrafiliśmy go ani zatrzymać blokiem, ani podbić w obronie. Do tego już w końcówce drugiego seta świetnie spisywał się Marcin Nowak. Zaczęliśmy niestety gorzej przyjmować i nie mogliśmy dobrze rozegrać piłki. Od jednej długiej wymiany w końcówce seta, kiedy wszystko było jeszcze możliwe, rywale grali coraz swobodniej, a my przeciwnie – nerwowo, brakowało pewności w wyprowadzanych akcjach – ocenił na chłodno Krebok.
Bielszczanie w rundzie zasadniczej wygrali tylko trzy spotkania. – Próbowaliśmy walczyć i tego zespołowi na pewno odmówić nie można. W każdym secie „ugraliśmy” co najmniej 20 oczek. Rywal był bardzo zdeterminowany, i choć walczyliśmy, to ten wyjazd zakończył się porażką – zakończył szkoleniowiec.
źródło: inf. własna, sportslaski.pl