Chemik Police po wygranej w dwumeczu z Naftą awansował do turnieju finałowego PP. Policzanki rozegrały też dwa sparingi z ekipą z włoskiej Seria A. - Musiałyśmy być skoncentrowane i grać na najwyższych obrotach - oceniła mecze z Naftą Lucie Muhlsteinova.
Siatkarki Chemika Police awansowały niedawno do turnieju finałowego Pucharu Polski. W ćwierćfinałowych starciach policzanki dość łatwo poradziły sobie z PGNiG Naftą Piła. W pierwszym spotkaniu pilanki przegrały do zera, w drugim ugrały tylko seta. W pozostałych parach oprócz walczącego beniaminka I ligi – Developresu walczyła niemal cała czołówka ORLEN Ligi. – Być może na papierze tak to wyglądało, ale wcale łatwo nie było zwyciężyć. Bardzo się cieszę, że awansowałyśmy do rozgrywek finałowych. Pilanki mają sporo młodych, ambitnych dziewczyn, które walczą o każdą piłkę. Nawet jeśli przegrywają, to chcą pokazać się trenerowi i grają do końca. Dlatego musiałyśmy być skoncentrowane i grać na najwyższych obrotach, bez odpuszczania – chwali rywalki czeska rozgrywająca.
W tym sezonie podstawową rozgrywającą Chemika Police jest Maja Ognjenović i Czeszce trudno jest przebić się do składu walczącej o mistrzostwo Polski drużyny. – Tak, bardzo brakuje mi grania, nie ukrywam. Cieszę się, że przynajmniej w trakcie treningów mam okazję występować z tak dobrymi siatkarkami. W trakcie każdych zajęć walczę ze znakomitymi zawodniczkami, staram się rozwijać – przyznaje w rozmowie z serwisem gs24.pl Muhlsteinova.
W środę i czwartek policzanki rozegrały dwa spotkania towarzyskie z włoskim Imoco Volley. W pierwszym Chemik triumfował w tie-breaku, w drugim natomiast 4:1 wygrały rywalki. Oba mecze odbyły się we Włoszech, ale była szansa, że przeciwnikiem będzie ekipa Rabity Baku, która miała nawet zawitać do polickiej hali. Z planów jednak nic nie wyszło. – Szkoda, szczególnie z tego powodu, że mecz miał być u nas. Oczywiście, rywal bardzo renomowany i dla nas, zawodniczek, przyjemnością byłoby zmierzyć swoje siły. Ale przede wszystkim można żałować tego, że kibice w Policach nie będą mieli okazji zobaczyć takiego pojedynku. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie kibice będą mogli oglądać tutaj takie zespoły jak Rabita, i to nie tylko w kontekście spotkań sparingowych – powiedziała Lucie Muhlsteinova.
źródło: gs24.pl, inf. własna