Impel Wrocław fazę zasadnicza sezonu 2013/2014 zakończył porażką z Chemikiem Police. Policzanki przeważały niemal w każdym elemencie. Jak przyznaje libero zespołu, Dorota Medyńska, najważniejszy jest teraz mecz w Pucharze Challenge z zespołem z Paryża.
Nie mogę pogratulować wygranej nad Chemikiem Police. Czego twoim zdaniem zabrakło?
Dorota Medyńska: – Chemik wygrał z nami zdecydowanie. Ciężko mi powiedzieć, czego zabrakło. Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że wolno się poruszałyśmy po boisku i to potem zaważyło na skuteczności w każdym elemencie.
Obserwując spotkanie, wydawało się, że Chemik przeważał przede wszystkim w ataku. Ciężko wam było momentami poradzić sobie z mocnymi zbiciami rywalek. Do tego doszedł też ich dobry blok.
– Chemik Police ma w składzie dziewczyny, które dysponują bardzo mocnym atakiem i ciężko je zatrzymać. One prezentują bardzo dobry poziom i w niedzielnym meczu właśnie to pokazały. Do tego jeszcze dołożyły mocną obronę i pozostałe elementy i dla nas skończyło się tak, jak się skończyło.
Czy fakt, iż ten mecz nie decydował o układzie tabeli, miał jakikolwiek wpływ na wasze podejście do tego spotkania?
– Mimo że wynik nie miał żadnego wpływu na tabelę, to podeszłyśmy do tego meczu tak, jak do każdego innego. Chciałyśmy wygrać, pokazać się z jak najlepszej strony. Nie udało nam się, ale na pewno powodem nie było to, że ten mecz nic nie zmieniał w tabeli ligowej.
Teraz przed wami kolejne wyzwania, najbliższe to rewanżowy mecz Challenge Cup z SF Paris Saint Cloud. We Francji przegrałyście 2:3. ale rozumiem, że nie składacie broni…
– Oczywiście, że nie składamy broni. Tamten mecz przegrałyśmy 2:3, ale myślę, że jest to wynik, który pozwala nam myśleć o awansie. Paryżanki zagrały na własnym boisku bardzo dobry mecz. Myślę, że mimo wszystko w spotkaniu we Wrocławiu to my jesteśmy faworytkami i mam nadzieję, że zrewanżujemy im się i awansujemy do kolejnej rundy Challenge Cup.
W fazie play-off ORLEN Ligi traficie albo na zespół z Muszyny, albo Bielska-Białej. Macie jakieś preferencje z tym związane?
– Nie mamy żadnych preferencji. Nie zastanawiamy się nad tym, na kogo trafimy bądź trafiłyśmy. My koncentrujemy się na każdym następnym meczu. Do tej pory skupiałyśmy się na meczu z Chemikiem Police, a teraz w naszych głowach jest już tylko i wyłącznie mecz z zespołem z Paryża.
źródło: inf. własna