- Każdy z nas wie na co stać atomówki, dlatego ja wierzę w nasz kolejny złoty medal - mówi Magdalena Kuziak, libero mistrzyń Polski, która podkreśla wysoki poziom tegorocznych rozgrywek. - Nie można do końca powiedzieć, kto jest faworytem do złota - dodaje.
To drugi pani sezon na Wybrzeżu. W zeszłym roku z koleżankami świętowała pani złoty medal. Co pani czuła, sięgając po mistrzostwo Polski na początku seniorskiej siatkówki?
Magdalena Kuziak: – Muszę przyznać, że lepszego początku w seniorskiej siatkówce nie mogłam sobie wymarzyć! W takich momentach człowiek czuje się w pewnym sensie spełniony, a uśmiech nie schodzi mu z ust. Mam nadzieję, że jeszcze nieraz będę mogła przeżyć te niesamowite emocje związane ze zdobyciem złotego medalu mistrzostw Polski.
Czas spędzony z tak doświadczonymi zawodniczkami, jak Erika Coimbra, Izabela Bełcik czy Mariola Zenik wpłynął w jakikolwiek sposób na panią?
– Doświadczenie dziewczyn jest naprawdę duże, dlatego współpraca z nimi to wspaniała lekcja dla każdej młodej zawodniczki. Uważam, że z każdym treningiem nabieram doświadczenia, które na pewno zaprocentuje w przyszłości. Cieszę się, że trafiłam właśnie do tego klubu.
Jako libero z pewnością podpatruje pani Mariolę Zenik. Czy koleżanka udziela pani rad i wskazówek?
– Przyszłam do Atomu Trefl Sopot przede wszystkim ze względu na Mariolę Zenik, która jest najlepszą libero w naszym kraju. Samo patrzenie na grę Marioli dużo mi pomaga, a każdą cenną wskazówkę i radę próbuję wykorzystywać na boisku. To wspaniałe doświadczenie, które na pewno wykorzystam.
Mariola Zenik to za czasów siatkówki młodzieżowej pani idolka i wzór do naśladowania?
– Mariola Zenik zawsze była mi znana i doceniana za swoją grę w reprezentacji Polski, aczkolwiek w czasach siatkówki młodzieżowej największym idolem była dla mnie włoska libero Paola Cardullo. Zawsze chciałam grać na takim poziomie i ciągle do tego dążę, a przy tym mieć niecałe 162 cm wzrostu (uśmiech).
W tym sezonie Atom Trefl jest na jak najlepszej drodze do trzeciego złotego medalu mistrzostw Polski. Pani zdaniem ten cel jest realny?
– Jak najbardziej realny! Każdy z nas wie na co stać atomówki, dlatego ja wierzę w nasz kolejny złoty medal. Należy przyznać, że w tym sezonie poziom jest naprawdę wysoki i nie można do końca powiedzieć, kto jest faworytem do złotego medalu. Na pewno będziemy walczyć do samego końca i dołożymy wszelkich starań, by powtórzyć sukces z zeszłego roku!
źródło: inf. własna