W meczu pomiędzy Atomem Treflem a Eczacibasi kontuzji kolana nabawiła się środkowa sopockiej drużyny, Julia Szeluchina. W efekcie wspomnianego urazu obecnie 4. najlepsza środkowa ligi nie pojawi się już na siatkarskim parkiecie do końca sezonu.
– Odkąd wróciliśmy do Sopotu, czekaliśmy na pełną diagnozę tego urazu, która ostatecznie wykazała zerwanie więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie. Od razu zaczęliśmy przygotowywać Julię do zabiegu rekonstrukcji. Im szybciej go przejdzie, tym szybciej będziemy mogli rozpocząć rehabilitację – mówi doktor Aleksander Bielecki, fizjoterapeuta Atomu Trefla Sopot, który w swojej karierze pomagał także reprezentantom Polski w lekkiej atletyce, siatkówce i innych dyscyplinach.
Klub nie zamierza kontraktować w miejsce Szeluchiny żadnej innej zawodniczki na czas trwania tego sezonu. – Okno transferowe jest zamknięte, ale przede wszystkim mamy Justynę Łukasik, która przecież doskonale poradziła sobie w identycznej sytuacji w minionym sezonie. I w Stambule, i w ostatnim meczu z Budowlanymi zagrała dobre spotkania, więc jesteśmy dobrej myśli. Trzymamy bardzo mocno kciuki za Julię i jej szybki powrót do zdrowia – mówi prezes klubu, Roman Szczepan Kniter.
Mistrzynie Polski muszą sobie zatem poradzić do końca sezonu z dwiema nominalnymi środkowymi, ale trener zespołu jest dobrej myśli. – Jest kilka ciekawych opcji, na jakie możemy się zdecydować. Jedną z nich jest na pewno Justyna, która w niedzielnym spotkaniu poradziła sobie bardzo dobrze. Mam jednak w głowie jeszcze kilka innych scenariuszy. Strata Julii to bardzo zła wiadomość i dla nas, i przede wszystkim dla niej, ale od tego tu jesteśmy, aby takie problemy rozwiązywać. Z tym również na pewno sobie poradzimy – kończy trener Atomu Trefla Sopot, Teun Buijs.
Szeluchina na pewno nie pojawi się w składzie mistrzyń Polski do końca ligowego sezonu. Standardowo sportowcy po takich kontuzjach muszą się liczyć z 9-miesięczną absencją, a wiele w kwestii powrotu do gry zależy od ich organizmów. Jak dowiedzieliśmy się, w klubie wszyscy mocno trzymają kciuki za zdrowie zawodniczki i życzą jej jak najszybszego powrotu na boisko.
*Katarzyna Wirkowska (atomtrefl.pl)
źródło: inf. prasowa