Rzeszowianie w rewanżowym spotkaniu Ligi Mistrzów pokonali w Belgii Knack Roeselare 3:1 i w walce o awans do Final Four zmierzą się z Jastrzębskim Węglem. Szkoleniowiec belgijskiej ekipy nie szczędził komplementów pod adresem mistrza Polski.
Trener zespołu z Roeselare, Emile Rousseaux, przyznał po rewanżowym spotkaniu w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów, że ciężko było walczyć z tak dysponowanym zespołem, jak mistrzowie Polski. Przypomnijmy, że oba spotkania zakończyły się wynikiem 3:1 dla rzeszowian i to oni zagrają z Jastrzębskim Węglem o Final Four. – Tego wieczora Asseco Resovia była dla nas po prostu za silna – powiedział.
Trener Rousseaux pomimo porażki i odpadnięcia z CEV DenizBank Volleyball Champions League był jednak zadowolony z postawy swojego zespołu w tych rozgrywkach. – Chciałbym pogratulować mojej drużynie tego, jak zaprezentowali się w tegorocznej Lidze Mistrzów. Sześć wygranych spotkań w fazie grupowej (po dwa z ZAKSĄ, Galatasaray Stambuł i VfB Friedrichshafen – przyp. red.). Zrobili znakomitą reklamę dla siatkówki w Belgii – przyznał Emile Rousseaux. Trener Knack Roeselare zwrócił uwagę także na inną rzecz. – Nie zapominajmy, że w naszym składzie jest dziesięciu Belgów, a tylko dwóch obcokrajowców, Fin Eemi Tervaportti i Holender Joppe Paulides – powiedział. – Nasz sen dziś się zakończył – dodał Emile Rousseaux. Jego drużyna skupi się teraz na rozgrywkach ligowych, gdzie już niebawem zagra z Volley Euphony Asse-Lennik.
źródło: CEV