W ramach 18. kolejki I ligi mężczyzn AGH 100RK AZS Kraków podejmował na własnym parkiecie ASPS Avię Świdnik. Po pięciosetowym pojedynku lepsi okazali się być krakowianie, którzy w tym sezonie już po raz drugi pokonali świdniczan.
W pierwszych akcjach meczu lepiej grali goście, którzy już na początku zbudowali trzypunktową przewagę 5:2. Mimo to siatkarze z Krakowa szybko wzięli się do pracy, najpierw świetnie poradził sobie Michał Dzierwa, atakując z trudnej, sytuacyjnej piłki, a następnie Patryk Akala wykorzystał piłkę przechodzącą i tym samym na tablicy wyników widniał rezultat 9:8. W dalszej części seta toczyła się niemal wyrównana gra, a kibice zgromadzeni w hali byli świadkami znakomitego widowiska. W końcówce seta w polu zagrywki zameldował się Dzierwa i zagrał asa na 22:20. Straty te zostały jednak szybko odrobione. W ostatnich piłkach seta nie wytrzymali mocno podenerwowani goście, a partię zakończył w swoim stylu Patryk Łaba, atakując z drugiej linii. – Kluczowymi były zagrywki Michała Dzierwy i Patryka Łaby, to chyba dzięki nim udało nam się wygrać tego seta, ponieważ w końcówce było niemal na styk – ocenił ten fragment meczu przyjmujący z Krakowa, Karol Galiński.
Drugą odsłonę ponownie lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy za sprawą dobrej gry na siatce, a także dzięki błędom po stronie miejscowych na pierwszą przerwę techniczną schodzili z trzypunktowym prowadzeniem (8:5). Kiedy wydawać się mogło, że to świdniczanie pewnie zmierzają po zwycięstwo w drugiej partii, akademicy wzięli się do pracy, szybko odrabiając straty. Udało im się tego dokonać dzięki skutecznej grze blokiem, a także dzięki kolejnej punktowej zagrywce Michała Dzierwy. W końcówce znów nie brakowało emocji, w polu zagrywki nie wstrzymywał ręki Patryk Łaba, a goście świetnie bronili, dzięki czemu udało im się dojść przeciwnika na jedno oczko. Ostatnia akcja okazała się jedną z dłuższych, a liczne wymiany sprawiły, że widowisko nabrało jeszcze większego kolorytu. Swoje nerwy lepiej zdołali opanować miejscowi, którzy wygrali 25:23 i tym samym zapisali na swoim koncie pierwszy punkt po tym spotkaniu.
W trzeciej partii na boisku zameldował się Adam Smolarczyk, który zmienił Karola Galińskiego i to dzięki jego dobrej zagrywce krakowianom udało się zdobyć pierwsze punkty (2:1). Dobra gra podopiecznych trenera Wojciecha Kaszy nie trwała jednak długo. Kiedy na zagrywkę powędrował Jakub Guz, miejscowi stanęli, nie byli w stanie przyjąć mocnej zagrywki i wyprowadzić swojej skutecznej akcji. Na drugiej przerwie technicznej siatkarze Avii prowadzili już 16:10. Seria straconych punktów, a także błędy, jakie raz po raz popełniali krakowianie, odebrały im szansę na zwycięstwo w tym secie (15:25).
Na początku czwartego set na próżno było szukać faworyta (3:3). W miarę jego rozwoju lepsi okazali się być miejscowi, którzy za sprawą dobrej gry Karola Galińskiego, który powrócił na boisko, odskoczyli od rywala. Na pierwszą przerwę techniczną schodzili z dwupunktowym prowadzeniem. Po niej znów brylował Patryk Łaba, który zdobył punkt na lewym skrzydle, a następnie świetnie obronił piłkę, dając tym samym możliwość wyprowadzenia kontry. W drugiej części seta akademicy byli w stanie przeciwstawiać się dobrej grze rywala tylko do 18 punktu, bowiem w końcówce przytrafił im się kolejny przestój i stracili całą serię (18:25).
Tie-break okazał się chyba najgorszym występem w wykonaniu obu zespołów. Już na początku gospodarze zaprezentowali, jak nie należy zagrywać, bowiem żaden z podopiecznych Wojciecha Kaszy nie był w stanie zaserwować poprawnie. Wtedy też cały ciężar gry wziął na siebie Michał Dzierwa, który atakując, z niemałym szczęściem kończył nawet bardzo trudne piłki (13:8). Kiedy wydawać się mogło, że to zawodnicy z Krakowa pewnie zmierzają po zwycięstwo, obudzili się goście, a miejscowi zaczęli popełniać niewymuszone błędy. W końcówce znów było nerwowo, ale tym razem lepiej zagrali krakowianie, którzy po błędzie świetnie spisującego się w tym spotkaniu Wojciecha Pawłowskiego wygrali 15:13, zaś w całym meczu 3:2.
– Przede wszystkim bardzo nam szkoda straconego punktu, bo może on zaważyć w ostatecznym rozrachunku. Nie zagraliśmy tego, co potrafimy. Jestem również zły na siebie, bo uważam, że nie pomogłem drużynie w takim stopniu, w jakim od siebie oczekuję. Mamy przed sobą jeszcze pięć meczów, mam nadzieję, że uda nam się uzbierać jak najwięcej punktów, a tym samym awansować do fazy play-off – podsumował spotkanie Karol Galiński.
AGH 100RK AZS Kraków – Avia Świdnik 3:2
(25:22, 25:23, 15:25, 18:25, 15:12)
Składy zespołów:
AGH: Kosiek, Akala, Dzierwa, Galiński, Łaba, Mucha, Dembiec (libero) oraz Smolarczyk, Szumielewicz, Szałański i Obuchowicz
Avia: Gonciarz, Guz, Peszko, Stępień, Pawłowski, Szaniawski, Głód (libero) oraz Baranowski i Zalewski
Zobacz również:
Wyniki 17. kolejki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna