Borykający się przez długi czas z kontuzjami Łukasz Perłowski rozegrał cały mecz z Transferem Bydgoszcz. - Mamy tak wyrównany i szeroki skład, że nikt nikomu nie podaruje za darmo miejsca w składzie, trzeba je sobie wywalczyć - powiedział środkowy Resovii.
Na początku spotkanie było bardzo wyrównane, później udało wam się spokojnie wygrać dwa kolejne sety, co zadecydowało o takim przebiegu spotkania?
Łukasz Perłowski: – Faktycznie, ten mecz nie należał do najłatwiejszych. Transfer Bydgoszcz postawił wysoko poprzeczkę, jednak kluczowe były końcówki setów, a wtedy to nam lepiej wychodziły akcje i zdobywaliśmy te najważniejsze punkty. Zadecydowało to, że jesteśmy trochę bardziej doświadczonym zespołem i wykazaliśmy się pewnością siebie w końcówkach setów.
Poprzednie spotkanie z Jastrzębskim Węglem rozstrzygnęło się dopiero w tie-breaku. Czy czujecie jeszcze zmęczenie po tamtym spotkaniu?
– Na pewno trochę tak, chociaż mieliśmy dość dużo czasu na regenerację. Dostaliśmy trochę wolnego w czwartek, żeby odpocząć, mecz z Transferem zaczął się o 14:45, więc już w dniu tego spotkania nie trenowaliśmy… Dzięki temu udało nam się osiągnąć optymalną kondycję przed meczem w Bydgoszczy.
W Resovii jest czterech równorzędnych środkowych, więc niełatwo o miejsce w pierwszym składzie. Czy jest to dodatkową motywacją do ciężkiej pracy na treningach?
– Oczywiście, że tak. Mamy tak wyrównany i szeroki skład, że nikt nikomu nie podaruje za darmo miejsca w składzie, trzeba je sobie wywalczyć. Wiadomo, że im większa jest konkurencja, tym więcej trzeba dać z siebie, każdy się bardziej spręża i chce pokazać, że to właśnie jemu należy się to miejsce w wyjściowym składzie.
Oprócz konkurowania z innymi zawodnikami, przez długi czas borykałeś się z kontuzjami. Teraz grasz w wyjściowym składzie mistrza kraju. Czy nie miałeś w swojej karierze takiego momentu, kiedy przestałeś wierzyć w to, że wrócisz do siatkówki?
– Być może na początku tak, jednak za każdym razem brałem się w garść i starałem się poradzić sobie z tym problemem. Dzięki temu zawsze wracałem do siatkówki i po każdym powrocie do treningów i meczów jestem mocniejszy. Teraz wydaje mi się, że moja kondycja jest w końcu optymalna.
źródło: inf. własna