- Nasza gra się w miarę kleiła i to może cieszyć. Nie popełniałyśmy aż tylu prostych błędów, żebyśmy musiały się wstydzić za swoją postawę - mówiła po przegranym meczu z Chemikiem Police libero Budowlanych Łódź, Agata Durajczyk.
Przez pierwsze trzy sety gra Budowlanych wyglądała nieźle. Co się stało w czwartym, którego przegrałyście bardzo wyraźnie?
Agata Durajczyk: – Trudno powiedzieć. Po wygranym trzecim secie byłyśmy podbudowane i chciałyśmy nawiązać walkę. Szkoda przede wszystkim końcówek, bo to wówczas Chemik pokazał klasę i swoją wyższość. My popełniałyśmy więcej błędów, a przy takich parametrach, jakie miały przyjezdne, nie mogłyśmy do tego dopuścić. W czwartym secie gra kompletnie nam się nie kleiła, co wykorzystały rywalki, stawiając kropkę nad „i” i wygrywając całe spotkanie.
Mimo to należy się wam pochwała za grę w obronie.
– Cieszymy się, że system blok-obrona dobrze u nas funkcjonował. Wydaje mi się, że to właśnie dzięki temu zwyciężyłyśmy w trzecim secie. Trochę zmęczyłyśmy swoje rywalki, ale jak było widać, odbudowały się w kolejnej partii i zwyciężyły w całym spotkaniu.
Podsumowując grę Budowlanych w meczu z Chemikiem, wstydu nie przyniosłyście.
– Nasza gra się w miarę kleiła i to może cieszyć. Nie popełniałyśmy aż tylu prostych błędów, żebyśmy musiały się wstydzić za swoją postawę. Teraz przygotowujemy się już do kolejnego spotkania w Bydgoszczy.
*Cały wywiad Macieja Nowocienia na www.lodz.sport.pl
źródło: sport.pl