Wprowadził Chemika Police do ekstraklasy, zajmuje z nim pierwsze miejsce w ORLEN Lidze. Wczoraj jednak trener Mariusz Wiktorowicz pożegnał się z pracą. - Nie ukrywam, jestem trochę zaskoczony - mówi były już trener polickiego zespołu.
Wczoraj działacze Chemika zaskoczyli wszystkich – kibiców, dziennikarzy, ale również zawodniczki i byłego już trenera zespołu. Włoch Giuseppe Cuccarini zastąpił na tym stanowisku Mariusza Wiktorowicza, który był współautorem największych sukcesów klubu w ostatnich miesiącach. – Jestem też troszkę zły, bo związałem się z tym klubem emocjonalnie, zależy mi na tym, aby osiągnął sukces. Zżyłem się też z dziewczynami, one również były zdziwione, widziałem to po ich twarzach. Trzeba jednak pogodzić się z sytuacją, rozstać z klubem z klasą. Odchodzę z podniesioną głową, to na pewno – mówi zaskoczony decyzją Mariusz Wiktorowicz.
Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób potoczy się dalsza kariera byłego już szkoleniowca Chemika. – Dzisiejszy dzień idealnie pokazał, że nie warto planować życia, przynajmniej nie za daleko do przodu. Na razie zostaję w Policach, będę przychodził na mecze Chemika. Moje dzieci chodzą tutaj do szkoły, więc wiem, że w tej chwili zostaję na miejscu. A co dalej, to nie wiem. Myślę nad jakimiś stażami trenerskimi, chcę się rozwijać – mówi sam zainteresowany.
źródło: gs24.pl, inf. własna