Reprezentacja Niemiec znakomicie zaczęła ME. Nasze zachodnie sąsiadki nie miały większych problemów z pokonaniem Hiszpanek. W drugim spotkaniu Turczynki prowadziły już 2:0, jednak Holenderki doprowadziły do remisu, ale sił w tie-breaku już im zabrakło.
Wszystkie trzy partie spotkania miały podobny przebieg. Reprezentantki Hiszpanii próbowały prowadzić z przeciwniczkami równorzędną walkę do drugiej przerwy technicznej. Kiedy doszło jednak do decydujących o losach setów akcji, zdecydowanie górą były podopieczne Giovanniego Guidettiego. Taki obraz gry najlepiej widoczny był w trzeciej odsłonie spotkania. Hiszpanki od stanu 16:16 zdobyły zaledwie jeden punkt przy aż dziewięciu oczkach zawodniczek zza naszej zachodniej granicy.
Wizualne spostrzeżenia poparte są liczbami. Pomeczowe statystyki nie pozostawiają złudzeń, która z drużyn zaprezentowała efektywniejszą siatkówkę. Niemki zdominowały grę zarówno na siatce, jak i w polu zagrywki. Rozgrywająca Kathleen Weiss najczęściej posyłała piłki na prawe skrzydło do Małgorzaty Kożuch. Była zawodniczka Atomu Trefla Sopot zakończyła mecz z pięćdziesięcioprocentową skutecznością w ataku, zdobywając – tylko w tym elemencie – szesnaście punktów. Swoją obecność na boisku zaznaczyła także Maren Brinker. Nowa przyjmująca Impelu Wrocław starcie z Hiszpanią rozpoczęła w podstawowym składzie i zapisała na swoim koncie piętnaście oczek. Niemka błyszczała głównie w bloku, gdzie aż czterokrotnie zatrzymała rywalki na siatce. W obozie zwyciężczyń na wyróżnienie zasłużyła także Christiane Fürst. Środkowa Vakifbanku Stambuł wszystkie pięć piłek otrzymane od rozgrywającej skutecznie posłała w pomarańczowe pole.
Ciężko z kolei znaleźć pozytywy opisując grę Hiszpanek. Stosując terminologię szkolną, trójkę – nieco naciąganą – można postawić podopiecznym Manuela Hervasa za grę w bloku. Co prawda i w tym elemencie lepszy okazał się współgospodarz turnieju, ale jego przewaga nie była tak znaczna jak w pozostałych elementach (10-6). Jeśli Hiszpanki myślą o wyjściu z grupy A, w kolejnych starciach muszą poprawić efektywność w ataku. Dwadzieścia osiem procent skuteczności, jakie w piątek zanotowały siatkarki z Półwyspu Iberyjskiego, nie przystoi drużynie walczącej w mistrzostwach Europy. Jako ciekawostkę można podać fakt, iż pierwszym sędzią starcia pomiędzy reprezentacjami Niemiec i Hiszpanii była Polka, Katarzyna Sokół.
Niemcy – Hiszpania 3:0
(25:15, 25:15, 25:17)
Składy zespołów:
Niemcy: Weiss (1), Brinker (15), Ssuschke-Voigt (7), Fürst (8), Beier (1), Kożuch (20), Dürr (libero) oraz Hanke (1), Geerties (2), Hippe (1) i Thomsen
Hiszpania: Gomez (6), Fernandez (4), Sanchez (7), Aranda (3), Garcia (4), Rivero (5), Castaño (libero) oraz Collar (3), Correa (3) i Delgado
Zupełnie inny przebieg miało drugie spotkanie rozegrane w grupie A. W nim doszło do starcia reprezentacji Turcji z Holandią. Teoretycznie faworytkami spotkania wydawały się siatkarki znad Bosforu, które znacznie lepiej niż ich piątkowe rywalki spisały się w tegorocznej edycji World Grand Prix. Początek pojedynku potwierdził przedmeczowe przypuszczenia. Turczynki w pierwszym i drugim secie całkowicie zdominowały przebieg wydarzeń na boisku, o czym najlepiej świadczą ich triumfy do 15 i 16. Sytuacja uległa zmianie w trzeciej odsłonie spotkania. W niej od początku trwała wyrównana walka. W samej końcówce partii Turczynki miały nawet okazje na zamknięcie meczu 3:0, ale nie wykorzystały jej, co skrupulatnie wykorzystały przeciwniczki.
Czwarty set przebiegał już pod dyktando Holenderek. Łudzący w tym przypadku może być końcowy wynik 26:24, który wynikał bardziej z rozkojarzenia Oranje niż lepszej gry Turczynek. Lepszą dyspozycję drużyna znad Bosforu zaprezentowała w tie-breaku. Wypracowana w środkowym fragmencie partii dwupunktowa zaliczka wystarczyła reprezentacji Turcji do triumfu 15:12 i w całym meczu 3:2. Zwyciężczynie meczu swój sukces mogą zawdzięczać głównie Gozde Sonsirmie, która zdobyła dwadzieścia pięć oczek. Po drugiej stronie siatki najwięcej – piętnaście punktów – zdobyła Manon Flier.
Turcja – Holandia 3:2
(25:15, 25:16, 27:29, 24:26, 15:12)
Składy zespołów:
Turcja: Tokatlioglu (18), Toksoy (10), Sonsirma (25), Aydemir (4), Cansu (14), Darnel (14), Karadayi (libero) oraz Önal Pasaoglu, Uslupehlivan (1) i Cemberci
Holandia: Stoltenborg (3), De Kruijf (11), Grothues (11), Steenbergen (8), Buijs (14), Flier (15), Knip (libero) oraz Plak (3), Dijkema (3) i Renkema
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela gr. A mistrzostw Europy kobiet
źródło: inf. własna