- Szkoleniowiec przedstawił mi wizję naszej drużyny na następny sezon. Widać, że jest profesjonalistą i do pracy podchodzi z ogromnym zaangażowaniem. Liczę, że będzie się nam wspólnie bardzo dobrze pracowało - mówi o nowym trenerze Trefla Sopot Izabela Bełcik.
Jak wakacje spędziła Izabela Bełcik? Udało się choć na chwilę zapomnieć o siatkówce?
Izabela Bełcik: – Wakacje miałam przez około trzy tygodnie. Teraz jestem na zgrupowaniu reprezentacji. W zasadzie tak szybko mi te wakacje minęły, że można powiedzieć, że prawie ich nie było. Odwiedziłam rodzinę, pozałatwiałam swoje sprawy. Udało mi się wykorzystać parę dni na tygodniowy pobyt w Turcji. Głowa z pewnością odparowała i udało mi się naładować baterie do zmagań w kolejnym sezonie.
To nie pierwsze pani zgrupowanie w karierze, jednak w tym roku ma pani okazję pracować z nowym szkoleniowcem Piotrem Makowskim.
– To prawda. Doszło do zmiany szkoleniowca. Wszystko jak na razie wygląda bardzo dobrze. Obóz rozpoczęłyśmy ogólnymi ćwiczeniami. Wszyscy pracują i są zadowoleni. Myślę, że jest OK. Z osobą trenera także nie ma problemów. Kiedy dojdzie już do nominacji do miejsca w składzie kadry, zacznie się większa rywalizacja, ale jesteśmy dorosłymi zawodniczkami i podchodzimy do tego profesjonalnie. Swoim zaangażowaniem przez całe zgrupowanie można sobie wywalczyć pozycję w drużynie i ja staram się to pokazywać.
Przejdźmy teraz do spraw związanych z transferami w drużynie. Jak pani ocenia politykę klubu w tej kwestii?
– Ciężko mi teraz to rozstrzygać. Naszej nowej koleżanki z Holandii zupełnie nie znam [Judith Pietersen – przyp. aut.]. Nie mam zielonego pojęcia, co może prezentować sobą ta zawodniczka. Wiem, że jest młoda i perspektywiczna i po rozmowie z trenerem Buijsem mam pewność, że w nią wierzy. Wszystko i tak przecież wychodzi w praniu. Dużo mówiło się przed sezonem 2012/2013 o naszym składzie, że z mistrzowskiej drużyny zostałam tylko ja i Dorota Wilk, a jednak pokazałyśmy charakter i utarłyśmy wszystkim nosa, broniąc złota. Więc zastanawianie się teraz, co będzie w przyszłości, zupełnie mija się z celem. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i że zawodniczki, które sprowadzi trener, są pracowite i że nawet jak jeszcze z czymś mają problem, to pod okiem nowego szkoleniowca to nadrobią i będą stanowiły o sile zespołu.
Jak odbiera pani trenera Buijsa? Wspomniała pani, że rozmawiała ze szkoleniowcem.
– Tak, mieliśmy okazję zamienić kilka słów. Szkoleniowiec przedstawił mi wizję naszej drużyny na następny sezon. Widać, że jest profesjonalistą i do pracy podchodzi z ogromnym zaangażowaniem. Liczę, że będzie się nam wspólnie bardzo dobrze pracowało.
Cały wywiad Kacpra Sucheckiego w serwisie trojmiasto.sport.pl
źródło: trojmiasto.sport.pl