Niezbyt dobre wieści dochodzą z Odińcowa. Iskra przegrała swój ostatni ligowy mecz 0:3 z Szachtiorem Soligorsk, na dodatek zawodnicy głośno zaczęli mówić, że nie dostają od dawna wypłat. Trenerzy Roberto Santilli i Tomaso Totolo rozważają powrót do Włoch.
Siatkarze Iskry Odińcowo przegrali swój ostatni mecz ligowy w Soligorsku z Szachtiorem w trzech setach. Porażka ta z pewnością jest niespodzianką, ale bomba wybuchła w Odińcowie po meczu. – Powodów, dla których nie wyszedł nam mecz na Białorusi, jest wiele – mówił po spotkaniu zawodnik Iskry, Konstantin Lesik. – Przede wszystkim wciąż czterech graczy jest kontuzjowanych, w tym dwaj nasi liderzy – Kalinin i Kuleszow. To ma wpływ na treningi, na których jest obecnych ostatnio dziewięciu zawodników. Podnoszenie swoich umiejętności w tych warunkach jest problematyczne – przyznaje Lesik.
– Ponadto na Białoruś przybyliśmy bardzo późno, nasz lot z Moskwy był opóźniony. Prosto z lotniska udaliśmy się na wieczorny trening. Do tego dochodzą problemy z wypłatami należności. Od października nie dostajemy regularnie wypłat. Za trzy tygodnie czeka nas przerwa w rozgrywkach, mam nadzieję, że wówczas uda się rozwiązać wszystkie problemy, zarówno te zdrowotne, jak i te finansowe – mówi zawodnik Iskry.
O problemach finansowych w Iskrze wspomina również włoski portal volleyball.it, który twierdzi, że włoscy szkoleniowcy tego klubu rozważają powrót do kraju. Trenerem Iskry jest Roberto Santilli, a w jego sztabie znajdują się również Tomaso Totolo i Giovanni Miale.
źródło: inf. własna, sovsport.ru, volleyball.it