W ostatniej kolejce PlusLigi we wszystkich spotkaniach siatkarze nie mieli możliwości skorzystania z systemu wideoweryfikacji. Sprawa jednak ostatecznie została wyjaśniona i w Częstochowie podczas finałów Pucharu Polski challenge już się pojawi.
Mówiło się nawet, że przyczyną takiego stanu rzeczy był protest ze strony zajmującej się systemem widoweryfikacji spółką TDS spowodowany zaległościami finansowymi. – Przyczyną braku usług nie był strajk. Chodziło o istotne opóźnienie w zapłacie ze strony spółki CVS, która jest pośrednikiem między nami a PLPS. To normalne działanie w takich sytuacjach – mówi prezes TDS Andrzej Jarzyna. – Kamery i cały system pojadą jednak do Częstochowy, bo otrzymaliśmy część należnych pieniędzy, a w sprawie reszty będziemy dalej rozmawiać – dodaje.
Nieoficjalnie mówi się także o tym, że trwa spór o prawa do systemu. Prawa patentowe ma były prezes zarządu firmy CVS Mariusz Wichniewicz. – Wniosek patentowy złożyłem dwa lata temu i w tej chwili nie jest on w żadnym wypadku przedmiotem sporu. Problem na razie został częściowo rozwiązany i być może uda się podczas zawodów w Częstochowie przetestować nowe możliwości w systemie, jak np. powtórki akcji, kiedy jest spór o to, czy był blok, czy też nie.
* tekst Kamila Składowskiego czytaj także w „Przeglądzie Sportowym”
źródło: inf. własna, przegladsportowy.pl