W 16. kolejce ORLEN Ligi Atom Trefl Sopot podejmie Pałac Bydgoszcz. Zwycięstwo drużyny gospodarzy może wywindować zespół nawet na pozycję wicelidera tabeli. Bydgoszczanki natomiast walczyć będą o jak najlepszą pozycję przed rundą play-off.
Sopocianki do niedzielnego starcia przystąpią z czwartej pozycji w tabeli. W dotychczasowych piętnastu pojedynkach Izabela Bełcik i jej koleżanki uzbierały trzydzieści punktów. Jednakże obrończynie mistrzowskiego tytułu w Polsce tracą do dwóch poprzedzających je zespołów z Bielska-Białej i Dąbrowy Górniczej odpowiednio jedno i dwa oczka. Taka sytuacja sprawa, że siatkarki trójmiejskiej drużyny w przypadku pewnej niedzielnej wiktorii i potknięć bezpośrednich rywalek mogą awansować na pozycję wicelidera ORLEN Ligi. O zupełnie innych celach myślą bydgoszczanki. Podopieczne Rafała Gąsiora po rozstrzygnięciu dzisiejszego pojedynku w Legionowie są pewne utrzymania w lidze (Siódemka Legionovia przegrała u siebie z BKS Bielsko-Biała 1:3 – przyp. red.). Obecnie czeka je walka o jak najlepszą pozycję przed fazą play-off – teoretycznie zespół może walczyć nawet o szóstce miejsce.
Miejscowe do jutrzejszego spotkania przystąpią po boju w europejskich pucharach. Mistrzynie Polski po przegranej na własnym terenie w pierwszej rundzie play-off Ligi Mistrzyń z Vakifbankiem Stambuł pojechały do Turcji z misją realizacji niemożliwego. Małgorzata Glinka-Mogentale i jej koleżanki w trzech setach rozwiały nadzieje sopocianek na korzystny wynik w dwumeczu i w całym rewanżu. Podopieczne Adama Grabowskiego w starciu z turecką drużyną zaprezentowały zbyt niską skuteczność w ataku, by myśleć o nawiązaniu walki z przeciwniczkami. Po raz kolejny potwierdziło się również, iż przy słabszej dyspozycji Rachel Rourke trudno którejkolwiek z pozostałych siatkarek Atomu Trefla Sopot wziąć ciężar zdobywania punktów na swoje barki. – Zabrakło nam kontaktu w końcówkach, szczególnie w pierwszym i trzecim secie. Przeciwnik nam odbiegał i nie potrafiliśmy nawiązać walki. Zabrakło nam trochę argumentów na bloku i niestety były takie piłki, które powinniśmy zagrać dużo dokładniej, a my tego nie wykorzystaliśmy – analizował grę swoich podopiecznych na pomeczowej konferencji prasowej trener Grabowski.
W rozgrywkach ligowych oba zespoły w poprzedniej kolejce miały powody do zadowolenia. Jutrzejsza drużyna gospodarzy w Pile pokonała miejscowy PTPS 3:1. W pierwszych dwóch partiach starcia pilsko-sopockiego walka była dość wyrównana, ale w trzeciej i czwartej odsłonie meczu przewaga mistrzyń Polski nie podlegała już najmniejszej dyskusji. W zwycięskim obozie najlepiej zaprezentowała się Rachel Rourke, która za swój występ otrzymała statuetkę MVP. – Od drugiego seta wszystko poukładałyśmy, ułożyłyśmy i w rozegraniu, i w bloku, a Rachel również zaczęła nieźle atakować. Nie ma co ukrywać, jej siła jest większa niż pozostałych dziewczyn, dlatego było to bardzo ważne – o tym, jak istotna dla mistrzyń Polski jest siatkarka z Antypodów, mówiła po meczu w Pile Izabela Bełcik. Czy zatem jutro kibice w hali Ergo Arena zobaczą oblicze australijskiej siatkarki z ostatniego pojedynku ligowego, czy starcia w Lidze Mistrzyń?
Bydgoszczanki po ostatnim meczu również miały wiele powodów do zadowolenia. Wiktoria we własnej hali z AZS Białystok znacznie przybliżyła kujawską drużynę do zajęcia miejsca w pierwszej ósemce rozgrywek przed rundą play-off. Największe wrażenie wywołał wynik pierwszej partii starcia z akademiczkami, w której zawodniczki Pałacu Bydgoszcz pozwoliły ugrać rywalkom zaledwie siedem oczek. W poprzedniej kolejce swoją wysoką formę potwierdziły także środkowe zespołu z województwa kujawsko-pomorskiego. Czy jutro Dominika Schulz i Rachael Adams poprowadzą swój zespół do niespodziewanego triumfu?
Oba zespoły poprzednio spotkały się w siódmej kolejce ORLEN Ligi. W hali Łuczniczka lepsze okazały się sopocianki, wygrywając mecz bez straty seta. Jak będzie w niedzielne popołudnie? O tym kibice przekonają się już jutro…
źródło: inf. własna